Miód Pitny - Recenzje miodów pitnych
Pasieka Jaros

Pasieka Jaros

Elitarna firma z Łaziska koło Tomaszowa Mazowieckiego, zajmująca się hodowlą pszczół i przetwórstwem produktów przszczelarskich. Istnieje od 1978 roku, a miody pitne tworzą tam od roku 1991. Powstają tam miody niesycone o szlachetnym, wyrafinowanym smaku, bez żadnych chemicznych dodatków typu konserwantów, barwników itp. Surowcem jest miód, woda i zioła. Bazą miodową jest wielokwiat, stosują też sporo gryki. Do niektórych miodów używają miodów wrzosowego i spadziowego - bardziej jako dodatki smakowe w niewielkich ilościach. Miód jako surowiec pochodzi z ich pasieki (niecałe sto uli) i od zaufanych pszczelarzy. Miód wrzosowy pochodzi z poligonu w Drawsku Pomorskim. Kamionki są robione ręcznie starym garncarskim z bolesławickiej gliny więc nie jest to masówka. Zaprojektowane ze smakiem etykiety dopełniałniają całości - najwyżej przez nas oceniana miodosytnia ze wszystkich nam znanych za całokształt. Takie miody jakie wytwarza Maciej Jaros winny być wzornikiem dla innych miodosytni - są rzeczywiście wyjątkowe. Mają tę niebywałą cechę smakową, polegającą na wrażeniu, iż wyjęto je jakoby z dawnych świetnych czasów. Leżakowanie ich midodów trwa od 1,5 do 4 lat (tójniaki),  4-5 lat (dwójniaki) i 8-10 lat (półtoraki). Do tych miodów wracamy, bo należą do czołówki jakościowej. Właściwie Pasieka Jaros jest na pograniczu - produkcja spora ale smakowitość na poziomie miodów unikatowych.

www.pasiekajaros.pl

Półtorak Gronowy

     

Półtorak Gronowy
Miód o barwie herbaciano-kasztanowej, nawet lekko pomarańczowej. W zapachu zwraca uwagę wspaniały aromat dębowej beczki, z lekkim karmelowym akcentem. Arcy łagodny i delikatny jak na półtoraka (znak, że leżakowany ile trzeba). W smaku wielce szlachetny i wyborny - zresztą jak każdy miód, który pochodzi z Pasieki Macieja Jaros. Smak winogronowego soku nadaje mu charakteru niebywale błogiego. Jest to prawdopodobnie najlepszy półtorak na rynku. Głęboko miodowy, gładki, wyleżakowany, zharmonizowany. Doskonały zarówno zimny jak i grzany. Jest jak to półtorak bardzo słodki ale nie ciężki. Obecnie jest już nie produkowany - zastąpił go półtorak o takiej też nazwie Półtorak oznaczający miecz półtoraręczny. Uważamy, że półtorak gronowy powinien być w stałej ofercie firmy, bo po pierwsze nikt inny nie ma takiego (poza firmą Miody Krynickie, które butelkują ten właśnie miód), a po drugie sok winogronowy idealnie pasuje do miodu.

Półtorak Półtorak

     

Półtorak Półtorak
Nawiązuje w nazwie do miecza półtoraręcznego, Takie klimaty - staropolskie, a także klasztorne najbardziej według nas pasują do miodów pitnych. Miód to gęsty, o barwie ciemnego bursztynu, utworzony z miodów wiosennych z dodatkiem gryczanego. W smaku jest iście niesamowity. Czuć wielką głębię, a zarazem spójny i długo trwający, zharmonizowany smak. Jak pisze producent - dodano do niego minimalną dawkę soku jabłkowego z kwaśnych jabłek aby zrównoważyć dużą jego słodycz. I rzeczywiście ma minimalną - odpowiednią - winność. Jest balsamicznie łagodny, wyleżakowany, porównywalny jedynie z półtorakami Nidzicy. W schłodzonym na końcu czuć jakąś minimalną domieszkę typowych miodowych przypraw - cynamonu, gałki i imbiru ale producent o nich nie wspomina więc to może efekt raczej miodu gryczanego tak podziałał na nasze kubki smakowe. Co również cieszy - nie czuć alkoholu, a wszak ma on go sporo. Zimny jest wyśmienity! Po podgrzaniu nadal niesłychanie okrągły, wyleżakowany i łagodny. Idealny wprost miód do podgrzewania zimą, zwłaszcza w plenerze, przy śniegach po kolana i zawiei. Umarłego z pewnością na nogi postawi! Generalnie miód to bardzo słodki, a przy tym bardzo łagodny, o subtelnej, aksamitnej winności. Polecamy jak każdy miód Jarosa!

Dwójniak Baranowski Magnat

     

Dwójniak Baranowski Magnat
Edycja specjalna - można go było dostać jedynie na Zamku w Baranowie Sandomierskim, a warto było język w nim umoczyć, bo zaiste smak miał niezrównany. Piszę w czasie przeszłym, bo zdaje się odszedł już do historii i niepodobna go zdobyć. Jest to miód gryczany z posmakiem owocowym, ale niezwykle łagodny, co świadczy, iż leżakował tyle ile trzeba. Smaki w nim stopione jedną wspaniałą całość harmonijnie ze sobą współgrały i tak jak to w doskonałych alkoholach jest - trudno nawet było je wyszczególnić. Miód wybitny! Trzeba też pochwalić niezwykle ładną kamionkę o wydłużonym kształcie.

Dwójniak AM

     

Dwójniak AM

Miód o pięknej bursztynowej barwie, syropowaty ale gładki oraz intensywnym zapachu szlachetnego beczkowego fermentu, o wyraźnej nucie orzechowej i kwiatowej. Miód został wytworzony na bazie miodów wiosennych i jesiennych, z dodatkiem ziół zebranych na terenie gospodarstwa rodziny Jarosów.  O mocnym, głębokim miodowym smaku, ale łagodny i rześki - znać, że odpowiednio wyleżakowany, ze smakowitą nutą orzechową. Miód gęsty, syropowaty, lejący się po ściankach naczynia. Z początku nieco szorstki, lecz na końcu zniewalająco aksamitny. Cudownie treściwy i smakowity. Zwraca uwagę jego pełnia i bogactwo smaków, mimo prostego składu. Po podgrzaniu w aromacie uwydatniły się nuty karmelowo-czekoladowe. W smaku grzany wyraźnie się zaokrąglił, złagodniał lecz na końcu pozostał starodawnie drewniany posmak. Wybitny dwójniak do grzania o niebywale bogatej kompozycji smakowo-zapachowej. Smaki stopiły się jednak za sprawą leżakowania, ze nie sposób odgadnąć składu ziół. Alkohol miarowo wyczuwalny, łagodnie rozgrzewający. Czujemy w grzanym genialny orzechowy posmak. Zwraca idealny balans słodyczy i naturalnej miodowej kwaskowatości. Chłodny jest bardziej winny, grzany bardziej słodki i krzepki. Nam grzany smakował bardziej, zwłaszcza w zimnej porze roku. Śmiemy twierdzić, że jest to najlepszy z najlepszych miód w kategorii miodów ziołowych. Jak każdy miód Jarosa - nie ma żadnych sztucznych dodatków konserwujących itp. Na zdjęciu widzimy wersję AM 2000 - wówczas kosztowaliśmy ten miód po raz pierwszy. Miód nagrodzony wieloma medalami.

Dwójniak jabłkowy

     

Dwójniak jabłkowy

Miód o barwie radośnie słonecznej, złocistej, pięknie bursztynowej i zapachu zacnie fermentowanego miodu wielokwiatowego oraz aromacie dojrzałych jabłek z subtelną dozą kwaskowatości. Miód dość gęsty, dostojnie lejący się po ściankach naczynia. W smaku bardzo słodki, pełny, miodowy, o olśniewającej słodyczy, rozlewającej się po języku. Minimum 30% wody potrzebnej do produkcji zostało zastąpione sokiem z jabłek. Ma doskonały stosunek słodyczy do winności owocowej, która perfekcyjnie przełamuje silną słodycz dwójniaka, przez co trunek okazuje się wybornie pijalnym. Finisz ma długi i wyrazisty, dający rozległą i długotrwałą przestrzeń smakową. Po podgrzaniu znać, że to idealny miód do picia na gorąco, zwłaszcza w zimie i w plenerze! W grzanym czujemy jeszcze lepiej wysokiej jakości miód wielokwiatowy, którego upojna słodycz wysuwa się na pierwsze miejsce, zaś jabłko odpowiednio tonuje zapędy onej słodkości w dominacji. Doskonale wypracowany, wyleżakowany, intensywny w smaku i aromacie, ozdobiony subtelną winnością jabłka. Miód o mocnym i treściwym bukiecie oraz długim finiszu, szczególnie po podgrzaniu. Doskonały schłodzony i grzany ale chyba grzany lepszy. Grzejemy do pierwszej pianki. Polecamy jak każdy miód z tej wybitnej Pasieki.

Dwójniak jabłkowy (beczka dębowa)

     

Dwójniak jabłkowy (beczka dębowa)

Jest to wersja dobrze znanego dwójniaka jabłkowego, który poleżakował sobie w beczkach po burbonie, nabierając wielce interesującego aromatu dodatkowego. Powstał we współpracy Pasieki Jaros z firmą DMS Barrels. Przypomnieć też trzeba, że tak jak w wersji standardowej, tak i w tym minimum 30% wody potrzebnej do produkcji zostało zastąpione sokiem z jabłek. Ten aromat amerykańskiej whiskey wyczuwa się od razu po odkorkowaniu i jest to zapach subtelnie ziemisty, torfowy, wrzosowy, leśny. W smaku odnajdziemy znacznie więcej subtelnych aromatów dodatkowych niż w tym dwójniaku jabłkowym standardowym. Powabna słodycz w nim została przełamana w nim nie tylko soczystym sokiem jabłkowym ale również mocnym aromatem alkoholowym burbona. Finisz jest zdecydowanie przedłużony, trwałym aromatem beczkowo-alkoholowym. Jest to bardzo ciekawa kompozycja aromatyczna - jakby dwa różne alkohole ze wspólnym mianownikiem soku jabłkowego. Po podgrzaniu to jest po prostu POEZJA! Przepyszny, idealny miód! Tak łagodny i tak gładki!. Podobnie jak w wersji standardowej jabłko nieco się wycofało po podgrzaniu, zaś dominuje gładka słodycz wysokiej jakości miodu wielokwiatowego. Aromatyczny posmak burbonu ze szczyptą goryczki uwydatnił się na finiszu. Miód fenomenalnie genialny po podgrzaniu i taki rekomendujemy Wam. Jest wówczas zarówno srogi i krzepki jak i cudownie łagodny i mało winny. Jest to więc taki miód jabłkowy, w którym jabłko jest akcentem. Zaś słodycz uległa jakby zespoleniu z aromatem beczkowo-alkoholowym. Whisky nadaje temu trunkowi animuszu i lekkiej szorstkości. Pomysł jak dla nas genialny!

Dwójniak lipiec

     

Dwójniak lipiec

Miód o barwie krzepko słonecznej, naturalnie mętnawy, o ekstremalnie mocnym lipowym aromacie, co świadczy o wyśmienitym surowcu o najwyższej jakości. Miód to gęsty i syropowaty, leniwie lejący się po ściankach naczynia. Lepki i treściwy, krzepki i niebywale aromatyczny. Jest to miód lipowy bez żadnych dodatków, a miod bazowy pozyskano z Puszy Bareckiej. W smaku słodki, mocny, z charakterystyczną dla lipy nutką goryczy na końcu. Miód odpowiednio wyleżakowany, łagodny i aksamitny, predysponowany do jeszcze dłuższego leżakowania aby po latach uzyskać niewyobrażalny efekt. Lipa nadaje mu nieco apteczno piniowego posmaku. Po podgrzaniu wzmogła się jego krzepkość i słodkość, stał się trunkiem silnie rozgrzewającym zziębnięte trzewia ale zmalała chyba winność. Idealny zimą trunek do ratowania przed zamarznięciem. Aromatyczna lipowa słodycz w grzanym wysunęła się na pierwszy plan wespół z aptecznym aromatem. Finisz jest niezwykle długi i apteczny. Smak grzanego jest chyba ciekawszy, bo bardziej złożony.

Dwójniak Lipiec (beczka)

     

Dwójniak Lipiec (beczka)

Miód o barwie słonecznej, głębokiej, leniwie lejący się po ściankach naczynia, o dojmującym aromacie lipowego miodu z Puszczy Bareckiej, skąd pochodzi surowiec. Aromat lipy niezwykle jest w nim silny a w porównaniu do Lipca standardowego w smaku jakby łagodniejszy i okrąglejszy. Taki balsamiczno aksamitny i wręcz jedwabisty. Tu dodatkowo uwidacznia się ostrawa alkoholowa nuta burobonu, gdyż leżakował w beczkach po amerykańskiej whisky. Najpierw jest cudownie pieszczący podniebienie, a na końcu lekko chłoszcze szorstkością burbonu. Można powiedzieć, że to najwyższa półka miodów lipowych, a może i jakichkolwiek. Whisky nadaje mu specyficznej ziemistości i drewnowatości. Po podgrzaniu uderza silny alkoholowy ferment spotęgowany słodyczą i lipową goryczką oraz ziemistym aromatem burbonu. Grzany wyśmienicie nadaje się na rozgrzewkę zimą. Zachwyca jego wielowarstwowość. Gorący jest bardziej spójny, bardzej uwydatnia swoją złożoność, która jest niewątpliwie jego zaletą. Miód słodki, krzepki i niebywale aromatyczny. Zachwycający!

Dwójniak Lipiec (perlisty)

     

Dwójniak Lipiec (perlisty)

Miód czysto lipowy, którego surowiec pochodzi z Puszczy Boreckiej, o barwie ciemno słonecznej, naturalnie mętny, syropowaty, gęsty. Już od pierwszego powonienia czujemy wspaniały, intensywny aromat kwiatu lipy. Jest to zapach iście łagodny ale bardzo mocny, aksamitnie pyłkowy. W smaku oszałamiający - słodziutki, pyłkowy, nieco szczypiący, co wzmacnia jego nasycenie Co2. Trudno powiedzieć aby był kwaskowaty ale ma jakąś nieuchwytną rześkość i idealne wyważenie między słodyczą, a kwaskowatością. Czujemy w nim szczodrą zawartość wysokiej jakości miodu lipowego. Genialny miód o prostym składzie. Bardzo długo utrzymujący się na końcu lekko szorstki smak miodu lipowego. Naszym zdaniem jest to czołówka pośród miodów lipowych wszech czasów. Trzeba zaznaczyć, że mimo iż to dwójniak - miód jest niebywale lekki i gładki być może również za sprawą jego perlistości gazowej. Mówi się, że miody lipowe nie są dobre ale Pasieka Jaros udowadnia, że mogą być genialne. Na końcu zauważmy jeszcze jedną jego zaletę - nie zastosowano siarczynów. Po tym miodzie na pewno głowa cię nie rozboli nazajutrz ;)

Dwójniak Koronny

     

Dwójniak Koronny

Jest to miód owocowy, z sokiem z aronii oraz z dodatkiem hyćki czyli kwiatów czarnego bzu. Kiedyś producent wspominał w opisie o domieszce typowych polskich ziół. Miał ów zacny trunek barwę ciemno herbacianą, wpadającą w koloryt wiśniowy, ciecz lepką, syropowatą o upojnym miodowym aromacie. Zapach jak i smak niezwykle intensywny miodowo za sprawą wielokwiatów jesiennych, będących jego bazą. Ziołowe warstwy smakowe jakby koronują całość. Jest jednocześnie świeży jak i krzepki - świeży dzięki sowitej dawki soku z aronii, zaś krzepki za sprawą późnego wielokwiatu. Miód okazuje się niezwykle smakowity, gładki, aksamitny, o perfekcyjnie wyważonych proporcjach słodyczy i cierpkości. Bez wespół z miodem łagodzi kwaskowatość aronii. Zauważalny subtelny drewniany posmak - jakby z beczki drewnianej, być może w procesie produkcji zastosowano płatki dębowe do uzyskania takiego efektu. Po podgrzaniu zachwycił nas intensywnością cukierkowatego aromatu w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście. Grzany wyśmienicie rogrzewa. Jest spójny smakowo, znać że leżakował ile potrzeba. Generalnie miód o silnej naturalnej słodyczy i równie naturalnej kwaskowatości. Należy do najlepszych miodów owocowych na rynku. Doskonały zarówno schłodzony jak i grzany. Znakomicie krzepi, grzeje w żołądku, maści trzewia i łechce smakowe kubki. Przedni! A jak przedni to świadczy fakt, że organizacja Slow food we Włoszech uznała ten miód za najlepszy na świecie.

Dwójniak Koronny (beczka)

     

Dwójniak Koronny (beczka)

Miód o barwie ciemnej herbaty, o wiśniowym zabarwieniu, który został utworzony w oparciu o późny wielokwiat, sok z owoców aronii oraz kwiaty czarnego bzu - czyli hyćkę. Po odkorkowaniu zachwycił nas intensywny aromat jakby z akcentami ziemistości, co nie dziwi, gdyż ta wersja Koronnego leżakowała w beczkach po amerykańskiej whisky czyli burbonie. W smaku również uwidacznia się wpływ leżakowania w takich beczkach. Głęboka słodycz i cierpka winność okraszone są dzięki temu delikatną goryczką i ziemistością whisky. Dzięki temu leżakowaniu w dębie nasiąkniętym burbonem miód zyskał w stosunku do pierwowzoru dodatkowe warstwy smakowe i większa głębię.  Czujemy silną słodycz, cierpkość naturalnego owocu aronii, złagodzoną bzowym pyłkiem, a może i sokiem z owoców, a na końcu całość ukoronowana goryczkowatą ziemistością whisky oraz ziołami. Po podgrzaniu okazał się jeszcze smakowitszy i bardziej złożony, o wyrazistym charakterze. Wówczas dopiero w pełni okazało się jak leżakowanie w dębowej beczce po whisky wzmocniło intensywność aromatów i smaków tego znakomitego miodu. Wydaje się, że grzany był lepszy niż schłodzony, a podsumowując należy zakończyć, że jest miód ów należy do najlepszych dwójniaków owocowych na rynku.

Dwójniak Maliniak

     

Dwójniak Maliniak
Miód owocowy, w którym minimum 30% wody do produkcji zostało zastąpione sokiem z malin. Wytworzony z najlepszych wielokwiatów. Niezrównany w smaku Maliniak z miodosytni Macieja Jarosa. Po pierwszym łyku tego miodu od razu poczujemy znaczną różnicę między nim a maliniakami innych wytwórców. Maliniak Jarosa jest intensywny ale wyraźnie naturalny (ma w sobie sok z prawdziwych malin). Barwa bardzo malinowa, smak wyważony, aczkolwiek oczywiście dominują dojrzałe owoce malin. Konsystencja niezbyt gęsta, pomimo że to dwójniak. Miód pije się jako najlepszy malinowy delikates!

Dwójniak Maliniak (perlisty)

     

Dwójniak Maliniak (perlisty)

Miód o wspaniałym malinowym kolorycie, niec mętnawy. W zapachu dominuje aromat świeżo zebranych naturalnych malin, bo minimum 30% wody do jego produkcji zostało zastąpione sokiem z malin. Smak cudownie świeży, owocowy, naturalnie malinowy. Jest słodki, a zarazem cudownie winny, bo zbalansowany leciutką kwaskowatością malin. Wyraźnie dojrzały, wyleżakowany o niesamowitej harmonii między miodem a owocem. Malina dodaje mu lekkości i łagodzi krzepki późny wielokwiat, który jest tam bazą. Znakomicie orzęxwiający kiedy schłodzony, a orzeźwienie ma źródło przede wszsytkim w zawartości Co2. Gazowanie nadaje mu niebywałej lekkości, mimo że to miód ciężki bo dwójniak. Polecamy go jako schłodzony na porę ciepłą oraz zamiast "szampana" na Sylwestra. Miód genialny, być może najlepszy malinowy miód na rynku o swoistej smakowej trójwymiarowości. Miód bez żadnych środków konserwujących, co jest obecnie niezmienrnie rzadko spotykane.

Dwójniak Bitewny

     

Dwójniak Bitewny
Edycja limitowana z okazji 600 lecia Bitwy pod Grunwaldem. Kombinacja miodów wrzosowego, spadziowego i gryczanego dała rzeczywiście wyborny efekt, a że miód był leżakowany tyle ile trzeba całość była łagodna i godna najwyższego polecenia. Doskonały zimny i podgrzany.

Dwójniak Jubileuszowy

     

Dwójniak Jubileuszowy
Edycja limitowana z okazji 20 lecia firmy. Ten miód był najstarszym jakie wypuścił Maciej Jaros, bo miał 18 lat! Miodosytnik tak o tym miodzie pisze: "Lata leżakowania zrobiły swoje. Miód którego wygląd opakowania i zawartość jest kwintesencją naszej dwudziestoletniej działalności. W zapachu lekka nuta owocowa przełamana orzechem przywodzi na myśl „AM” i „Jabłkowy”. W smaku zrównoważone cierpkość i kwasowość oraz nuta korzenna nieodparcie kojarzą się z naszymi sztandarowymi produktami „Maliniakiem” i „Koronnym”. Wyjątkowy dwójniak na wyjątkową okazję." A oto co my zanotowaliśmy podczas kosztowania: "Miód o ciemnej barwie i głębokim smaku oraz intensywnym aromacie różnorakich miodów - ale jak zawsze u Jarosa - naturalny i smakowity! Znakomicie wysycony, odpowiednio długo leżakowany, o charakterystycznym dla Jarosowych miodów - esencjonalności i tym niezwykłym "winnym" posmaku, którego w inszych miodach zdaje się nie znajdziemy. Zachwycający, doskonale zharmonizowany, wart największego uznania. Tak właśnie wszelakie edycje specjalne miodów winny wyglądać - wyjątkowy dwójniak!", który się wspomina później latami z rozrzewnieniem.

Dwójniak Czeremszak

     

Dwójniak Czeremszak
Edycja limitowana. Miód wyprodukowany z dodatkiem soku z owoców czeremchy - z dzikich krzewów. Absolutny miodowy ewenement! Sztuka miodosytnicza z najwyższej półki. Już po otworzeniu kamionki zachwycił nasze nozdrza niezwykle głęboki zapach czeremchy. Barwa ciemno purpurowa, wręcz brązowa. Znakomita równowaga miodu. Na początku łagodny, miodowy smak przechodzący w delikatną szorstkość czeremchy, by na końcu osiągnąć charakterystyczne dla Jarosa starodawny smak miodowych piwnic, długo leżakowanych miodów. Chociaż przecież nie leżakują one jakoś nadzwyczaj długo. Miód z gatunku "najlepszy z najlepszych" - wart swej ceny, ale szkoda, że tylko pół litrowa kamionka. Opakowanie jak i zawartość idealne plastycznie. Miód o jakości i wyjątkowości miodów unikatowych. Łagodny - nie czuć alkoholu - co uważamy za kolejny plus. Prawdziwy unikat - żadna duża miodosytnia nie ma w ofercie czegoś tak wspaniałego. Po podgrzaniu jego orzeźwiający smak zamienił się w posmak drewniany. Jednak ten akurat zimny był lepszy.

Dwójniak Wiśniak

     

Dwójniak Wiśniak
Edycja limitowana. To miód wyprodukowany z owoców zbieranych ze starej odmiany wiśni, nie uprawianej przemysłowo. Intensywny acz naturalny zapach owocu wiśni. Barwa głęboka, burgundowa. Smak od razu wiśniowo cierpkawy, lecz przechodzący w niesamowitą łagodność. Znakomita równowaga miodowego posmaku i domieszki dzikiej wiśni. Miód niesamowicie winny - na końcu rozgrzewający i zachwycająco owocowy. Jak w każdym miodzie Jarosa - starodawny posmak drewniany, chociaż w drewnie miody Jarosa nie leżakują. Tak zapewne smakowały staropolskie miody w dawnych świetnych czasach. Po podgrzaniu zyskuje na winności, a aromat dzikiej wiśni jest obłędny i staje się bardzo wyrazisty. Najlepszy po podgrzaniu.

Dwójniak Wiśniak

     

Dwójniak Wiśniak

Jest to dwójniak Wiśniak w specjalnej kamionce z indywidualnym nadrukiem, jakim zaszczyciła nas Pasieka Jaros na nasz jubileusz 25 lecia degustacji miodów pitnych. Napis brzmi -

„Ćwierć wieku już sobie Waszmościowie Kamraci miodu podlewacie. Jubileusz to zacny, przeto z naszej strony złożyć serdeczne gratulacje pragniemy i życzymy chociaż drugie tyle. Łazisko 30.04.2023”.

Barwę ów specjał miał burgundową, a po otwarciu flaszy zachwycił nas przepiękny aromat dojrzałej, naturalnej wiśni. Wiedzieć trzeba, że wiśnia użyta do produkcji to stara, nieprzemysłowa odmiana. Zapach świeży, naturalnie owocowy, długotrwały, głęboki ale jednocześnie miodowo słodki. Cudne połączenie zapachu miodu i rześkości wiśniowego soku. W smaku miód niebywale łagodny i aksamitny, o w ogóle niewyczuwalnym alkoholu, co cieszy. Znać, że to miód dopracowany i wyleżakowany stosownie. Zwraca uwagę rozkoszna naturalność soku wiśniowego. Wiśni dojrzałych! Do tego zaskakuje brak „pestkowatości” w smaku więc podejrzewaliśmy, że użyto wiśni drelowanych. Raduje również wielce brak nazbyt silnej cierpkości, jakie czasem wiśnie miewają. Musiały więc być naprawdę dojrzałe. Miód idealnie zharmonizowany w kwestii słodycz-winność. Oczywiście jak wszystkie miody Pasieki Jaros - ma ów zacny trunek ten starodawny charakter, jakoby długo leżakował w dębowej beczce w piwniczce jakowegoś malowniczego zameczku czy pałacu. Miód jako żywo wyjęty z dawnych świetnych czasów staropolskich! Pochwalić go również wypada za niezrównaną łagodność - jest to dwójniak a łagodny jak trójniak. Przez to jest wprost doskonale pijalny! Po podgrzaniu oniemieliśmy za sprawą wielowątkowości smaków jakie się ujawniły. Przebija silniej jego starodawność, beczkowatość i drewnianość, taniczność. Grzany jest bardzo srogi, inhalujący, pełny, krzepki ale jednocześnie kojąco wiśniowy. Zauważyliśmy w gorącym w zapachu i smaku trudny do opisania albo porównania z czymś - intrygujący akcent aromatyczny. Ciekawe! Doskonały schłodzony latem, jak i grzany zimą. Miód to wybitny! Z całą pewnością jest to najlepszy wiśniak jaki dotąd piliśmy. Uwaga - degustacja jego wywołuje silne stany euforyczne!

Dwójniak Jagodziak

     

Dwójniak Jagodziak
Edycja limitowana. To miód pitny wyprodukowany z owoców czarnej jagody zbieranych z runa leśnego. Już po otwarciu wyczuliśmy wszechogarniający zapach świeżo zebranych jagód. Barwa iście brunatno-ciemna, czerwonawa. Smak świeżego soku z czernic, których charakterystyczny smak nie pozwala dostrzec jakim miodem jest miód bazowy. Cierpkość czarnej jagodny, potęgowana wyważoną słodkością miodu zachwyca trzewia, sprawiając, że miód ten jest niebywale najlepszym spośród 3 z limitowanej edycji widoczne powyżej. Oniemieliśmy z zachwytu podczas kosztowania. O ile pamięć nas nie myli nikt inny jagodowego miodu nie syci! Jest to więc kolejny unikatowy miód Jarosa. Po podgrzaniu o dziwo zyskuje na łagodności.

Dwójniak Niepodległościowy

     

Dwójniak Niepodległościowy
Miód limitowany, który rozszedł się wręcz błyskawicznie i ledwo go zdybaliśmy. Po odkorkowaniu wyczujemy zapach dębowej beczki i aromat świeżych orzechów włoskich. Barwę miał ciepło bursztynową. Smak jeszcze bardziej orzechowy niż zapach. Jak pisze producent jest to pierwszy w historii firmy miód z użyciem chmielu (aż cztery jego rodzaje). Dla nas chmiel był na tyle subtelny, że wręcz niewyczuwalny i nie powodujący goryczy. I to nas wielce ucieszyło, bo z chmielem trzeba uważać aby nie przedobrzyć. Niepodległościowy jest bardzo słodki ale znakomicie zharmonizowany. Alkohol wyczuwalny ale nie zanadto. Nie piliśmy nigdy tak bardzo orzechowego miodu! Jest to smak iście wspaniały i życzylibyśmy sobie takich orzechowych miodów więcej. Orzechowy smak doskonale współgra ze smakiem miodu. Po podgrzaniu zwiększyła się ostrość smaku i winność oraz orzechowy aromat. Jest to miód po prostu wybitny. Niewiele w sumie składników, a tak oryginalny - to cecha charakterystyczna miodów Jarosa. Jak w innych miodach Pasieki Jaros zachwyca ten nieopisany nastrój starodawności smakowej, którego nie spotkaliśmy w miodach innych producentów. Miody limitowane z Pasieki Jaros są rzeczywiście wyjątkowe.

Dwójniak Jubileuszowy - 30 lecie Pasieki Jaros

     

Dwójniak Jubileuszowy - 30 lecie Pasieki Jaros

Specjalna edycja na 30 lecie Pasieki Jaros! Miód ów nawiązuje do ich pierwszego dwójniaka sprzed 30 laty - nawet etykieta jest taka sama. A skład ma jednocześnie prosty i genialny - bazą jest miód gryczany i spadziowy pozyskane w dawnym woj.Zamojskim - czyli tam gdzie miody degustujemy. Dodano do niego przypraw korzennych i ziół. Do tego woda źródlana i tyle. Żadnych sztucznych dodatków! Leżakowany przez około 3 lta w zbiorniku, a następnie przez 6 miesięcy w dębowych beczkach po burbonie, a rozlany do kamionkowych flasz z gliny bolesławickiej, tradycyjną metodą robionych. A oto nasze wrażenia z degustacji: Miód o barwie przepięknej, głębokiej, herbacianej, nasyconej miodowym kolorytem. Cudowny zapach orzechowo miodowy, gryczany i spadziowy. Miód to jak typowy dwójniak Jarosa - srogi i krzepki, co wiąże się z użyciem miodu gryczanego i spadziowego. Mocno schłodzony okazał się idealnie wyważonym w słodyczy, cierpkości i winności. Alkohol nie jest wyczuwalny, mimo że jest go sporo. Winności temu trunkowi dodaje miód spadziowy, który w smaku jest kwaskowaty więc nie trzeba wówczas niczego dodawać do zbalansowania słodyczy. Dodajmy, że miody spadziowe są bardzo zdrowe i należą do najdroższych. Jak to w miodach Jarosa - czuć jakoby to był miód z dawnych świetnych czasów. Ostrość gryki idealnie balansuje kwaskowatość miodu spadziowego, a przyprawy są dodane tak umiejętnie, że uszlachetniają smak ale nie wychodzą przed szereg. Leżakowanie w beczkach po burbonie nadało mu dodatkowe smaczki ziemiste, ostrawość oraz wzbogaca, czyli dodatkowe warstwy smakowe. Miód słodki jak półtorak, syropowaty - wybitnie deserowy, na najznamienitsze okazje polecany. Podgrzany ujawnił swoją miodową szlachetność. Idealna harmonia między lepkim i kleistym smakiem miodu ze spadzi, a ostrością miodu z pyłków kwiatów gryki. Polecamy zarówno schłodzony jak i zimny. Miód totalnie unikatowy.

Trójniak Trybunalski

     

Trójniak Trybunalski

Miód o przepięknej purpurowej barwie soczystej wiśni. Wyraźny aromat miodu gryczanego. Znakomity jest po podgrzaniu, stając się idealnym na zimowe pokrzepienie. Podejrzewamy, że zrobiony na bazie wielokwiatu z dodatkiem miodu gryczanego. W Trybunalskim mamy pełnię naturalnego smaku, który nie potrzebuje żadnych polepszaczy! Tu ciekawostka - podobno jest to rodzinna receptura mamy Macieja Jarosa.

Trójniak Trybunalski (perlisty)

     

Trójniak Trybunalski (perlisty)

Jest to oryginalna receptura mamy pana Macieja Jarosa, czyli babci synów Marcina i Bartłomieja Jarosów. Czyli można powiedzieć miód, o wartości sentymentalnej. Miód o pięknej wiśniowej czy jasno mahoniowej barwie, lekko mętny, umiarkowanie gazowany. W aromacie świeży, głęboki i soczyście miodowy o wyraźnym tchnieniu zapachu miodu gryczanego. Aromat starodawny, szlachetny, przywołujący na myśl miody dawne z dawnych czasów. W smaku wyraźnie czuć miód gryczany oraz jesienne wielokwiaty. Na początku niezwykle rześki, świeży ale przechodzący w jakby starodawny, czy bardziej dębowy. Nie jest to raczej miód z dodatkiem owocu ale ma taki jakby owocowy, rześki posmak, doskonale równoważący słodycz. Bardzo prosty skład i zdumiewająco oszałamiający efekt. Na końcu nieco szorstkawy z niewielką dozą goryczki. Rekomendujemy go oczywiście wyłącznie jako schłodzony, zwłaszcza na lato ale równie dobrze może zastąpić szampana w Sylwestra. Ogólnie jest to miód słodki, krzepki, intensywnie gryczany, srogi, nawet wskazujący może na niewielką domieszkę spadzi ale mający pewną lekkość i orzeźwienie. Tą lekkość zwiększa jeszcze dodatek gazu, nadający mu jakby smakowej trójwymiarowości. Klasyka Jarosowych miodów. Miód bez żadnych środków konserwujących, co jest obecnie niezmienrnie rzadko spotykane.

Trójniak Herbowy

     

Trójniak Herbowy

Jest to miód gryczany, bardzo ciemny, o głębokim miodowym aromacie i owocowym smaku. W naszym egzemplarzu wyczuliśmy smak "drewniany" jak to w przypływie wesołości określiliśmy naprędce. Ale pozytywnie drewniany - jakby z beczki dębowej pochodził. Ale w dębie na pewno nie leżakował, a dokładniej we wiórkach dębowych. To ten sam miód co Wójczyc - patrz niżej.

Trójniak Wójczyc

     

Trójniak Wójczyc
Rozlewany w takie oto pękate, pięciolitrowe baniaki, cieszące oko swą pojemnością, na miarę Zagłoby. Ale też w pocieszne dębowe beczułki. Smak Wójczyca również zachwycił nas wielce! Ponoć ma w sobie zioła i owoce jesienne, a my wyczuliśmy złagodzony leżakowaniem miód gryczany oraz soki owocowe - jakby jabłko, a nawet śliwkę czy wiśnię. Barwę ma bardzo ciemną, wręcz czarną. Jak każdy miód z Pasieki Macieja Jarosa - wart jest swej ceny i gorąco go wszystkim polecamy. Dopiero smakując takie miody, możemy poznać jak nędzne są wyroby globalne (myślimy tu o winach na przykład)

Okowita Królewska Miodowa

     

Okowita Królewska Miodowa
Jak dowiadujemy się od producenta - Okowita Królewska jest inspirowana miodem Koronnym, stąd odkryjemy w zapachu nuty owocowe. I tak rzeczywiście jest. Trunek ów jest bezbarwny, jak to destylat ale gdy odkorkujemy flaszę, zaskoczy nas niebywale owocowym, świeżym - wręcz błogim i przyjemnym aromatem. Wydaje się nam, że ten aromat owocowy jest bliski wiśni, co wiązałoby się z tradycyjnym miodem Koronnym. Jest to destylat wielce wysublimowany w zapachu ale i w smaku - od razu zwraca uwagę wysoka jakość onego trunku. Aromat jest długotrwały, najpierw głęboki w swym kwiecistym charakterze, a później rozpoznaje się kolejne akcenty zapachowo-smakowe. Z których część trudno nawet opisać czy do czegoś porównać. Jest to destylat po prostu przyjemny. Idealny do wspomożenia trawienia ciężkiego jadła w zimie. Dla nas jest idealnym jako starter przed rozpoczęciem całodniowej wędrówki w zimie. Doskonale ożywia i zachęca do marszu, pozytywnie nastrajając. Jest tu jakoby echo starego owocowego miodu. Bardzo pozytywnie nas owa okowita zaskoczyła i rzeczywiście do miodu nawiązuje. Jest to doskonała propozycja dla osób szukających tego typu trunków ale którym zależy na najwyższej jakości rzemieślniczej tradycyjnej produkcji jak za dawnych czasów.