Czwórniak
Pasieka Krasnal | 18 października 2025

Miód o barwie jasnej, słonecznej, w zapachu miodowy, kwiatowy, nektarowy - bardzo przyjemny! A w smaku niespodzianka, bo okazał się być calkowicie wytrawnym i jakby wciąż pracował wiec być może wypracował całą słodycz, o czym świadczyć może subiektywne wrażenie, że ma wiecej alkoholu niż podano na etykiecie. Trzeba jednak zaznaczyć, że jest bardzo lekki i świezy w smaku ale maksymalnie wytrawny, że aż ostrawy. Być może jego zaostrzenie jest wynikiem użycia chmielu albo jakiś ziól ale możemy tylko zgadywać, bo na etykiecie nie ma słowa o jego składzie. Winność ma minimalną. Jest to miód dobry do obiaduczy swerwów albo jakiegoś ciężkostrawnego posiłku. Jest bowiem bardzo zbliżony do Retusiny czyli greckiego wina o posmaku zywicznym. Wydaje się, że nie zawiera siarczynów. Po podgrzaniu zapach nadal genialny, takich może nawet ziół aptecznych ale w smaku silna goryczka, ekstremalana wytrawność i brak słodyczy. No ale trzeba pamiętać, że to czwórniak i w tym typie miodow jest to jak najbardziej właściwe. Polecamy go szczególnie tym z Was, którzy nie przepadacie w ogóle za trunkami slodkimi.
Dwójniak Koronny (beczka, bourbon whiskey)
Pasieka Jaros | 11 października 2025

Miód o pięknej herbacianej barwie wpadajacej w bursztynową. Po otwarciu powitał nas intrygujący owocowy aromat, przełamany beczkowym i nieco ziemistym akcentem. Coś jak stara beczółka w piwniczce z miodami. Ten akurat egzemplarz leżakował dodatkowo w beczkach dębowych po bourbon whiskey, co dodało mu specyficznych akcentów smakowo-zapachowych, powiększając i tak przecież bogatą paletę aromatów, cechującego standardowy miód Koronny. W smaku jak to Koronny - wyraźnie intensywnie słodki i jeszcze bardziej intensywnie winno-owocowy, bo zawiera jak wiadomo sok z aronii, który przypomina sok z wiśni. Jest więc lekko cierpki, nieco nawet szorstki na końcu ale bez goryczki. Oczywiście dwójniak Koronny jest miodem deserowym. Schłodzony jest bardzo smakowity, gdyż orzeźwia, mimo swej treściwej, krzepkiej natury. Po podgrzaniu elementy bourbonowe jakby są nieco słabsze, aczkolwiek nadal wyznaczają nieznany nam dotąd kierunek, wygładzajac całość i zespalając pod swoim przewodem pozostałe smaki. Grzany wydał się nam lepszy, gdyż podkreślony jest w nim owocowy charakter oraz wychodząca na pierwszy plan - ale nie przytlaczająca - słodycz miodowa. Jest to miód niesłychanie winny, gładki i wyważony. Ogólnie jest to miód wyraźnie owocowy, rześki, kwaskowaty z aromatami bourbona, który jakby chciał mu nadać wytrawnego charakteru ale nie udaje się, gdyż Koronny jest miodem bardzo slodkim i owocowych jednocześnie. Nie możemy stwierdzić czy ta wersja jest lepsza czy gorsza od pozostałych oraz standardowego Koronnego - po prostu jest inna.
Trójniak naturalny
Pasieka Ramka Miodu | 4 października 2025

Miód o barwie jasnej, wesołej, klarowny. Zapach lodowego deseru waniliowego z miodowym fermentem. Rozkosznie smakowity, cudownie deserowy, kwiatowy, z dominującą naturalną wanilią, może też z delikatnymi nutami anyżowymi. Coś nieziemskiego! W smaku obłędnie deserowy, niesłychanie spójny, okrągły, głęboko kwiatowo nektarowy, odpowiednio acz nie przesadnie słodki. Na końcu smak jest długotrwały. Jak na trójniaka to jest trunek wybitnie deserowy! Do tego nie wyczuwamy alkoholu, zaś winność jest minimalna. To niechybnie jeden z najbardziej gładkich miodów jakie piliśmy, nawet gładszy od tych Piwowara. Ale nam to pasuje, mimo że mamy świadomość, że wytworzenie tej cukierkowej gładkości w miodach pitnych może być skutkiem długiego gotowania. Po prostu jest to cukierek Pszczółka. Wanilia i nuty anyżowe uwydatniły się jeszcze po podgrzaniu. Co ciekawe ma on charakter wprawdzie deserowy i waniliowy ale nie jest przesadnie słodki. Doskonale zbalansowany i przypomina waniliowy pudding. Po podgrzaniu byliśmy pewni, że bazą jest miód nektarowy. Zimny wydał się nam lepszy ale niewiele. Miód arcy smakowity i bardzo oryginalny. Jedyny mankament, to jak zawsze przy smacznych miodach - za mała flasza, bo tylko pół litrowa.
Trójniak Czarna porzeczka
Miodosytnia Imbiorowicz | 27 września 2025

Miód o ciekawej barwie miedzianej, ciemniejszej, może machoniowej, klarowny. Zapach cudownie owocowo miodowy, oczywiście głęboko porzeczkowy, może lekko fermentacyjny w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bazą jest jak podaje producent miód faceliowy, co nadaje mu oryginalności smakowej. W smaku zachwyca jego umiarkowana miodowość i zrównowazona slodycz, która jest w idealny sposób zbalansowana sokiem z czarnej porzeczki. Soku owocowego jest w sam raz i ma on naturalny smak. Miód jest słodki i porzeczkowo rześki zarazem, a smaki ze spobą współpracują. Gładki, a na finiszu czujemy jego zaokrąglenie może wynikające poza leżakowaniem również z gotowania ale na pewno nie z przegotowanaia. Wszystko zostało wykonane w tym miodzie w sposób miarowy i przemyślany, dzięki czemu powstała perfekcyna harmonia smaku. Owocowość i słodycz w najlepszym wydaniu. Alkoholu nie wyczuwamy. Po podgrzaniu dalej raduje podniebienie cudowna słodycz przełamana umiarkowaną dawką czarnej porzeczki - czyli doskonały balans smaków słodkiego i kwaskowatego. W grzanym porzeczka przechodzi w pewną drewnianość i czujemy alkohol miło inhalujący. Podsumowując, mamy tu do czynienia z zbardzo udanym i naturalnym smakowo trójniakiem w hojnej czyli normalnej flaszy 0,75l, opatrzonej przyjemną wizualnie, nawiązującą do jego owocowego składu etykietą. Można chyba powiedzieć z całą pewnością, że należy do czołówki miodów z czarną porzeczką.
Czwórniak Visent
Złota Pszczoła | 20 września 2025

Miód o barwie jasnej, slomkowej, wyplowiałej, idealnie klarowny. W aromacie typowy Apisowy fermencik z wyraźnie przebijającymi nutami kwaskowatoścvi. Jest to bowiem miód ze Spóldzielni Apis. W smaku nawet rochę słodki ale głównie cierpko rzeźwiający, winnawy i korzenny. Typowy dla Apsu zestaw przyraw korzennych, gdzie dominuje goryczkowość gałki muszkarułowej, a cynamon go osładza. Może tu też być imbir. Całość ogólnie jest spójna smakowo ale wadzi sztuczny smak kwasku cytrynowego. Po podgrzaniu miód tak samo słodki jak i cierpki ale o dziwo lepszy. Mamy tu podejrzenie co do istnienia soku owocowego, oczywiście zagęszczonego ale może to również być złudzenie powstałe przez ten nieszzęsny kwasek cytrynowy. Wydaje się on być jakiś agrestowy, a może jabłkowy nieco. W grzanym wyraźniejsze stają się też zioła. Na końcu staje się uszczypliwy przez goździki. Na etykieci9e widzimy żubra ale powinien być zając, zwazywszy, że to cienki czwórniak ;) Ogólnie jak na taniego czwórniaka to nawet nie najgorszy.
Dwójniak Koronny (beczka, Tenessee whiskey)
Pasieka Jaros | 13 września 2025

Miód o pięknej szlachetnej barwie ciemnej, czerwonawej herbaty, z naturalną mętnością. W aromacie czujemy przede wszystkim srogi i krzepki zapach treściwego późnego wielokwiatu, z nutami żywicznymi. Typowy legendarny dwójniak Koronny. W smaku zwraca uwagę jego wyraźna winność i silna miodowość. Jest miodem pełnym, ciężkim, typowo "jarosowym". Mimo znacznej zawartości alkoholu nie czujemy go wcale. Koronny ogólnie jest miodem deserowym, esencjonalnym, sycącym, a słodycz miodu bazowego doskonale przełamuje owoc aronii. Ten Koronny leżakował w beczkach po Tenessee whiskey. Aromat stąd pochodzący jest subtelny, odczuwalny raczej na końcu, tworzący dodatkową warstwę, czyniąc Koronnego bardziej ziemistym czy wręcz torfowym, ciekawie aromatycznym ale nie można stwierdzić czy wyszło to na lepsze czy na gorsze - po prostu jest inny niż oryginalny Koronny. Schłodzony okazał się być cierpko orzeźwiającym, zaś po podgrzaniu intensywnie inhalującym, o posmaku żywicznym, beczkowatym, krzepkim i hardym. Według nas doskonały zimny jak i grzany. W grzanym wzmogła się winność, słodycz i beczkowość. Podsumowując - Koronny jest miodem deserowym, intensywnie słodkim, intensywnie owocowym, zaś ten akurat dodatkowo wzbogacony akcentem whiskey, co nadaje mu ciekawe, a nawet zaskakujące wykończenie.
Trójniak kawa z wanilią
Miodosytnia pod Dębem | 6 września 2025

Miód o barwie ciemnego, nasyconego bursztynu, idealnie klarowny. W zapachu intensywnie inhaluje kawa i naturalna wanilia. Wanilia jakby stonowała i wygładziła "kawowość" więc jest to genialne połączenie w miodzie pitnym. Wzmonciony został deserowy charakter tego trunku. W intrygującym i głębokim zapachu wyczuwliśmy jakby nuty dymne z palonej kawy. Czujemy też orzechy włoskie - świeże. Miód w smaku okazał się być umiarkowanie słodkim, z nutami gorzkiej czekolady oraz delikatną kwasowatością. Ta umiarkowana słodycz sprawiła, że kawa do tego miodu bardzo pasuje. Od razu uznaliśmy, że jest to najlepszy miód z kawą jaki dotąd mieliśmy okazję kosztować. Wanilia jeszcze przedłuża jego smakowitość. Ogólnie nie lubimy miodu z kawą albo kawy z miodem ale po degustacji tego miodu już lubimy ;) Po podgrzaniu stał się bardziej miodwy, spójniejszy, zawierając jednak orzeźwiające nuty winne. Grzany okazał się wyśmienity, zespolił się. Gorący wydał się nam lepszy. Trzeba zwrócić uwagę na jego naturalną miodową słodycz, naturalny aromat kawy i rownież naturalny posmak waniliowy.
Trójniak odsklepinowy
Miodosytnia pod Dębem | 30 sierpnia 2025

Miód o barwie ciemno herbacianej, machoniowej, głęboka, idealnie klarowny, z pięknymi refleksami. Zapach interesujący, nieco orzechowo drewniany, naturalnego, żywego miodu. W smaku okazał się cudnie pełny, głęboki i intensywny. Ale nie jest przesadnie słodki, bardziej kieruje się ku szorstkiej wytrawności. Ma też lekką, naturalną kwaskowatość, typową dla miodów spadziowych, przypominając nam trochę miody gryczane. Spadź liściasta jest rzadka więc miod ów należy dodać do tych bardzo oryginalnych, czy wręcz unikatowych. Zawiera ten charakerystyczny dla miodów odkslepinowych woskowy akcent ale nie jest to element wadzący i przesadnie dominujący, a raczej rozsądnie uzupełniający. Jest smakowo bardzo spójny, intrygujący i niespotykany. Przypomina nam charakterem miody z Pasieki Jaros. Ma na końcu wyraźną ale przyjemną goryczkę i posmak świeżego orzecha włoskiego. Po podgrzaniu inhaluje ale alkohol nie jest wyczuwalny, mimo że ma go ponad 14%. W grzanym udydatniły się ostrzejsze smaki drewniane i orzechowe. Czujemy też wyraźnie charakterystyczną dla miodów odkslepinowych woskową balsamiczność. Po podgrzaniu stał się bardziej słodki, karmelowy i bardziej winny - niesamowicie krzepiący. Pośród znanych nam miodów odsklepinowych jest wybitny, bo te odsklepionowe akcenty nie są zbyt natarczywe. Polecamy zarówno schlodzony jak i grzany.
Trójniak Zachwytnik
Miodosytnia Na Miodowo | 23 sierpnia 2025

Jest to miód o arcy ciekawym składzie, gdyż zawiera dodatek soków malinowego i jabłkowego (własne zbiory i przetwórstwo), skórkę pomarańczowę z ekologicznych pomarańczy specjalnie sprowadzonych z Sycylii (incampagna.pl), solidną dawkę ziół, a do tego długo leżakował z klepkami dębowymi. To zdradził nam producent, a nasze wrażenia smakowe są następujące: - Miód od razu zwraca uwagę piękną, miedzianą barwą, jakiej chyba nie widzieliśmy dotąd w żadnym innym miodzie pitnym. Idealnie klarowny. Po odkorkowaniu zachwycił nas upojny truskawkowo malinowy aromat, chociaż truskawek w nim nie ma. Ta "truskawkowość" oczywiście była dla nas jak najbardziej pozytywna w odbiorze. W smaku okazał się niebywale przepyszny, świeżo owocowy i od razu zrozumieliśmy, że jego nazwa jest adekwatna do zawartości flaszy. Skórka pomarańczowa nie jest tu dominująca bynajmniej ale jakby wieńczy to miodowe arcydzieło, może dodając mu na końcu odrobinkę goryczki ale na granicy wyczucia. Początek otwiera malina i jabłko ale z wrażeniem smaku truskawki - być może to połączenie dało taki efekt. Schłodzony jest wprost przpyszny. Wszystkie smaki są idealnie zharmoniozwane, wyraźnie też czujemy to długie leżakowanie, które uczyniło go wręcz aksamitnym. Dodać należy, że wszystkie w nim smaki są absolutnie naturalne i perfekcyjnie zrównoważone. Po podrzaniu wzmógł się obłędny aromat owocowy i wyraźniej wyczuliśmy alkohol, który jednak nie wadzi ale dodał mu pozytywnych walorów. Gorący intensywnie inhaluje. Miodowa słodycz jest w nim wyraźna, naturalnie owocowy, winny i lekko cierpki oraz aromatycznie tropikalny, a do tego bardzo esencjonalny. Do grzania jak najbardziej się nadaje ale wydał się nam lepszy w wersji schłodzonej. Ciekawe, że poza maliną wyraźnie czujemy w nim truskawkę ale jak to wyżej zaznaczyliśmy - może to być efekt niespotykanego połączenia smaków jabłkowego i malinowego. Miód totalnie oryginalny, bo chyba nikt nie połączył dotąd maliny z jabłkiem plus skórka pomarańczowa i leżakowanie z dębem. Całości ideału dopełnia wesoła grafika na etykiecie, w formie hispterskiego komiksu. O to własnie naszym zdaniem chodzi w miodach - aby było wesoło. (Na zdjęciu, w tle widzimy owoce głogu ale oczywiście nie ma z nich soku w miodzie - po prostu nasza plenerowa degustacja miała tam miejsce).
Trójniak na lipie
Pasieka Dziadka Ignacego | 9 sierpnia 2025

Surowiec do jego utworzenia (miód lipowy) pochodzi z ich własnej pasieki, zlokalizowanej na Mazurach. Ciecz o barwie jasnej, lipowego miodu, idealnie klarowna, słoneczna. Zapach tak wspaniały jakbyś leżał pod kwitnącą lipą w słoneczne popołudnie. Ekstremalnie skoncentrowany zapach lipowego miodu! Jest to aromat prawdziwy i naturalny! Bardzo ciekły, a przy tym lepki - gęsty jak na trójniaka. W smaku ekstremalnie lipowy, przecudnie pyłkowy, aksamitnie gładki, doskonale zbalansowany, o długm finiszu. Jest to miód umiarkowanie słodki i na końcu przechodzący w charakterystyczną dla lipy lekką ostrawość. Niczym mocna herbata z kwiatem lipowym. Schłodzony okazł się być wprost wyśmienity! Całości ideału dopełnia piękna etykieta - gustowna bo prosta. Wygodny zakręcany korek również nam się podoba, a samą flaszę można później wykorzystać na przykład do domowych przetworów typu ocet lub nalewka. Wracając do miodu ma on wręcz charakter syropu na kaszel w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Można więc podejrzewać, że miód ten jest lekarstwem. Po podgrzaniu cudnie lipowy o aromacie gładkim, wręcz balsamicznym. Grzany naprawdę jest super - miód na zimowe przeziębienie. W grzanym balsamiczna słodycz jest jeszcze bardziej podkreślona lipową pyłkowatością. Jest to lipiec wybitny! Nie ma w nim ani kszty winności wprawdzie ale delikatna ostrawość na końcu i posmak ziolowy oną słodycz zacnie równoważy. Zauważlyliśmy, że grzany działa wyksztuśnie na drogi oddechowe, przez co polecamy go na przeziębienie. Wyraźnie też widać, że miód jest odpowiednio wyleżakowany, jak to czytamy na kontretykiecie. Polecamy!
Dwójniak Koronny (beczka, brandy)
Pasieka Jaros | 2 sierpnia 2025

Jest to miód dwójniak Koronny w wersji specjalnej, tzn. leżakowany 14 miesięcy w dębowej beczce, w której wcześniej przebywała brandy, przez co miód Koronny zyskał nowe powabne akcenty zapachowe i smakowe. Pierwsze nasze wrażenie było takie - fajny ten Koronny! Barwę miał herbacianą, takiej herbaty z aromatycznymi dodatkami. Zapach cudowny, upojny, starodawny, no i przede wszystkim naturalnie owocowy, z nutami palonki winnej - czyli brandy. W smaku dominuje brandy i owoc, czyniąc ów specjał niezwykle rześkim, mimo że to wszak treściwy deserowy dwójniak. Zwraca uwagę genialne połączenie smaków klasycznego Koronnego z akcentami brandy i wydaje nam się, że lepsze to niż z whisky. Palonka podbija owocowość miodu. Ma on cudowne nuty orzeźwiające przy pełnym i krzepkim miodowym ciele. Miód to oczywiście również bardzo słodki, nadający się wyśmienicie na przykład do polewania wykwintnych lodowych deserów. Owocowość jego przypomina sok z wiśni, ale oparty jest oczywiście na soku z aronii, jak każdy dwójniak Kronny. Przypomina trochę domowej roboty powidła wiśniowo-aroniowe. Jest to bardzo dobre połączenie, bo brandy wzniosla Koronnego na jeszcze wyższy poziom smakowego wyrafinowania, dodając niezrównanej złożoności do jakże wspaniałej całości. Ma ów miód jakoby inne akcenty słodkości, a jego charakter jest nie do podrobienia, jak w każdym miodzie z Pasieki Jaros. Generalnie miód intensywnie słodki i winny zarazem - kondensat smakowy, wybitnie deserowy. Wyczuwalna jest na końcu minimalna goryczka z beczki. Mimo dużej zawartości alkoholu nie jest on wadzący. To w schłodzonym, a po podgrzaniu miód mocno inhalował miodowo alkoholowo owocowym esencjonalnym aromatem, z dojmującym akcentem starej beczki, charakterystycznym dla miodów Pasieki Jaros. W grzanym owocowość nieco zelżała ale wzmogła się taniczność pochodząca z beczki i palonki winnej. Cudnie pijalny, bardziej słodki, palono karmelowy, a owoc schodzi na drugi plan. Doskonały zimny i gorący ale grzany wydał się bardziej bogaty smakowo. Leżakowanie miodów w beczce po brandy uważamy za pomysł dobry, bo efekt jest rzeczywiście wspanialy. Duża czyli normalna flasza (0,75l) sprawia, że cena jego jest również atrakcyjna.
Trójniak Hibiskus
Miodosytnia pod Dębem | 26 lipca 2025

Miód o pięknej burgundowej barwie, idealnie klarowny z głębokimi refleksami, niesłychanie ciekły. W zapachu cudnie owocowy, rześki, jakby wiśniowy ale to złudzenie daje dodatek suszonego kwiatu hibiskusa. W zapachu delikatnie czuć jego rownież ziolowe składniki. W smaku jest najpierw głęboko owocowy, rześki, cierpko wytrawny ale w idealnych proporcjach, bo słodycz całość trzyma w ryzach. W smaku przypomina nam miód Kornny z Pasieki Jaros. Na finiszu pozostaje charakterystyczny wysuszajacy posmak hibiskusa, który być może przedłużają jeszcze zioła. W smaku również wydaje się być miodem wiśniowym, którym oczywiście nie jest. Należy do najlepszych miodów jeśli chodzi o umiar w kwaskowatości i balans słodyczy. Czujemy nieco wyższą zawartość alkoholu ale to tylko podbija jego wiśniowo podobne walory smakowe. Zimny okazał się idealny latem. Po podgrzaniu zaś uwydatnił w aromacie nuty toffi, coś jakby aromaty karmelowe, co nas pozytywnie zaskoczyło. Jest to miód niebywale przyjemny w smaku i zapachu. Smaki są intensywne ale nie natarczywe, co zwłaszcza w kwsakowatości nie wszsytkim producentom się udaje. Ten pod tym względem może uchodzić za wzór. W podgrzanym kwiat hibiskusa jeszcze lepiej udaje sok wiśniowy, co jest ciekawe. Grzany bardzo dobry ale preferujemy zimny. Ma też jakby taniczność i stąd chyba wydaje się być wiśniowym. Cóż więcej można powiedzieć - idealny miód owocowo-ziołowy z perfekcyjną równowagą słodyczy i naturalnej kwaskowatości. Jedyne co byśmy poprawili, to czarną etykietę zamienili na taką w kolorze kwiatu hibiskusa.
Trójniak Sylwian
Pasieka Dziadka Ignacego | 28 czerwca 2025

Jest to miód czysty, bez dodatków, czyli miód wielokwiatowy, woda i drożdże. Barwę ma jasno słoneczną, jest idealnie klarowny, ciekły, bardzo lekki i kwiatowy w zapachu. W smaku okazuje się być delikatnie słodki ale równocześnie ma taką równowarzącą ostrość czy raczej szorstkość pochodzącą z miodu - prawdopodobnie lipowego. Czujemy też jakby akacjowy. Ma też naturalną winność. Sylwian jest miodem niesyconym więc zachowuje wszsytkie dobrodziejstwa miodu pszczelego, gdyż nie jest gotowany. Fermentacja jest naturalna, a dojrzewanie długie, stąd ma 14% alkoholu ale alkohol nie wadzi. Schłodzony jest niesamowicie lekki, aksamitny, spójny. Po podgrzaniu mocno inhaluje miodowym zawiewem, jest miły i okrągły. Grzany jest słodki, bez cienia winności, nawet na finiszu ostrawo goryczkowy. Na pewno grzany stał się pełniejszy, uwidoczniły się aromaty miodów lekkich. Długi i pikantny finisz. Przede wszystkim czujemy, że jest to miód naturalny, naturalnie wyprodukowany, bez jakiś "sztuczek". W grzanym na pewno czujemy alkohol, który potęguje jego ostrość. Nalany pod sam korek. Polecamy zwłaszcza tym, którzy mają najwyższe wymagania co do jakości żywności, szukając miodów naturalnych, zdrowych i uczciwie produkowanych. Ma bardzo korzystny stosunek ceny do jakości! Ładna, czysta i pogodna w barwach etykieta z wyczerpującymi informacjami dopełnia ideału całości.
Trójniak Mokosz
Miodosytnia Fiłkowscy | 21 czerwca 2025

Jest to trójniak tradycyjny, czysty - czyli woda i miód (wielokwiatowy) bez dodatków. Miód pochodzi z Puszczy Bukowej. Nazwa odnosi się do słowiańskiej wersji Paciamamy czyli patronki "zielonego wału" ;) Barwę ma wesołą, słoneczną, mocno nasyconą, idealnie klarowny. Zapach cudownie miodowy, bardzo skoncentrowanego wielokwiatu. Nie jest jednak intensywny ale bardo miodowy, z rześkimi odcieniami i głęboki, bardzo skoncentrowany. Miód ma głęboki, długotrwały smak, na początku słodki, okrągły, landrynowy jak cukierki "Pszczółka". Przechodzi w delikatny finisz winno-ziołowy, chociaż ziół tam nie ma. Może to ziołowe zludzenie to efekt owego wielokwiatu z Puszczy Bukowej. Słodycz jest długotrwała - jest to jakby słodycz miodu scukrzonego. Dobry na zimno. Tak jak pisze producent - jest to miód rzeźki i winny. Przypomina miód musujący ale może to wynikać z jego tej złudnej ziołowej ostrości. Czujemy jednak miodowy ferment i może ta bardzo subtelna perlistość wynika z tego, że jeszcze pracuje we flaszy? Po podgrzaniu straszliwie inhaluje nozdrza. Grzany stał się przede wszystkim ciężki ale wciąż okrągły, majac na finiszu posmak winności i strogiej ostrości. Po podgrzaniu jest ciężki, krzepiący, bardziej słodki niż winny. Ogólnie bardzo ale to bardzo cukierkowaty, o charakterze smaku scukrzonego miodu i być może jest to najsłodszy trójniak jaki piliśmy. Zastanawialiśmy się czy nie został nadmiernie przegotowany aby uzyskać efekt ogrągłości i gładkości. Zimny lżejszy i chyba lepszy. Grzany wyłącznie na zimę. Jest to miód deserowy, a cukierkowatość jakby zlikwidowała smak miodu i ta ekstremalna słodycz jest dla nas podejrzana. Miód nie najgorszy ale wyłącznie dla osób lubiących bardzo słodkie miody.
Dwójniak Koronny (beczka, czerwone wino)
Pasieka Jaros | 14 czerwca 2025

Miód o pięknej barwie ciemnej herbaty z refleksami hibiskusowymi. Zapach typowo jarosowy, starodawny, szlachetny, głęboki i rozłożysty. Ta wersja Koronnego leżakowała w dębowej beczce po czerwonym winie. Miód to niebywale słodki, a jednocześnie o cudownym owocowym charakterze, wzbogaconym jeszcze o walory czerwonego wina oraz dębowe odcienie. Miód bazowy i sok z aroni, jak w każdym Kronnym daje niebywale skondensowany i pełny smak, tak że aż przypomina miód z sokiem wiśniowym, a aromaty czerwonego wina jeszcze to wrażenie potęgują. Wino dodaje wytrawnego charakteru na końcu, zaś beczka lekko szorstkie wykończenie palety smaków. Jest to miód wybitnie deserowy, o nasyceniu smakowym jak u lżejszych półtoraków. Jednak tu mamy jakby złudzenie wytrawności na dodatek. Co ciekawe nie czjemy w nim w ogóle alkoholu, a przecież ma go 16%. Generalnie jest to miód niesłychanie harmonijny, dojmująco słodki, wspaniale owocowy - wspaniały! Po podgrzaniu czujemy arcy-szlachetny jarosowy aromat, miód stał się niesłychanie spójny, gładki i teraz w pełni docenimy jak jest wypracowany i kunsztowny. Zarówno krzepiąco miodowo-słodki jak i orzeźwiająco winny, głęboki w smaku. Alkohol nadal nie wybija się w grzanym. Zimny i grzany niesamowity ale jako grzany oczywiście polecamy na zimę. Okazało się, że leżakowanie miodu owocowego w beczce po winie jest dobrym pomysłem, dodaje taniczności. Owoc współgra z winem, chociaż trzeba zauważyć, że podbija kwaskowatość ale tu akurat nie nadmiernie. Ma niesamowity stosunek ceny do jakości, bo otrzymujemy doskonały i limitowany dwójniak w dużej (normalnej) flaszy 0,75l za rozsądną cenę. Trunek deserowy o wysokiej słodyczy i bardzo silnej winności, która to oną słodycz skutecznie równoważy.
Mjod Tarp Bryggeri
Tarp Bryggeri | 7 czerwca 2025

Miód owocowy z sokiem jabłkowym i cukrem trzcinowym. W barwie jasno-bursztynowy, cudnie klarowny, leniwie lejący się po ściankach naczynia, co zapowiada dużą zawartość alkoholu. Miód ma zapach uwodząco miodowy i świeży, cukierkowy, na końcu silnie alkoholowy, bo jest go tu aż 16%. W smaku bardzo słodki, gładki, nawet nieco miodowo ciężkawy, pozytywnie alkoholowy. Smak ogólnie jest bardzo spójny, gładki, wyrazisty, za sprawą dużej zawartości alkoholu, który jest wyrazisty. Gęsty i długotrwały. Tę cukierkowość smaku daje oczywiście jabłko ale jest bardzo subtelne, jeno niesmiało przełamując słodycz swą winnością. To może sugerować, że to odmiana jabłek słodkich, bo winność jest delikatna. Jest to raczej miód deserowy, zbliżony do polskich dwójniaków. Po podgrzaniu alkohol mocno inhaluje nozdrza, a miód stał się dużo przyjemniejszy. Wydobyła się winność jabłkowa, słodycz stała się bardziej przyjemna i rześka za sprawą soku jabłkowego. Spójny smak miodu z owocowym charakterem i niewielką goryczką na końcu. Podgrzany do złudzenia przypomina polskie dwójniaki.
Hearvejsmjod
Tarp Bryggeri | 7 czerwca 2025

Jest to miód ze słodem i chmielem. Surowiec pochodzi z terenów wzdłuż rzeki Haervej, stąd nazwa. Ma w swym składzie również zioła lecznicze. Barwę miał rumiankowo-bursztynową, w aromacie czuliśmy słodki i ciężki zapach miodu z wyraźnymi nutami chmielu i słodu, jakby piwny. Miód to dosknale klarowny, w smaku okrągły, chciałoby się powiedzieć wyważony, jednak z nienacka uderza na charakterystyczny piwny posmak słodu, goryczka piwna oraz mocne inhalacje chmielowo-ziołowe. Co wespół zespół czyni go w charakterze wytrwanym. Chcmiel zdecydowanie wpływa tu na smak i tonizuje słodycz, aż piecze na końcu piwna ostrością. Swoje dodają też zioła (jakie to nie wiemy) oraz duża zawartość alkoholu. Po podgrzaniu czujemy przede wszsytkim mocny alkoholowy zaiwew. wciąż jest solidnie słodki ale chmiel skutecznie tę słodycz neutralizuje aby stać się dominującym. Grzany zyskał na okrągłości, stał się łagodniejszy o dziwo, a charakter piwny wzmógł się jeszcze. Nabrał zdecydowanego charakteru, a nawet wytrawnosci i ostrości. Ten miód to jakby walka słodyczy z wytrawnoscią lecz nie winnością - raczej ostrością.Grzany według nas lepszy, bo jakby łagodniejszy, a do tego bardziej spójny smakowo, zbalansowany. Bardzo dobry duński miód godny polecenia.
Trójniak Agres
Miodosytnia Imbiorowicz | 31 maja 2025

Miód na bazie wczesnego wielokwiatu i soku z agrestu, naszym zdaniem chyba czeronego lub mieszanki różnych. Miód o barwie głęboko bursztynowej, intensywnie miodowej, niesłychanie ciekły. Smakowicie wonny - miodowy i cukierkowy. W smaku okazal się niebywale rześki, naturalny, nawet wchodzący w lekką cierpkość. Słodycz miodowa jest tu uzupełnieniem doskonałej kwaskowatości agrestu. Pieknie zbalansowany, gdyż sok zadawkowano w odpowiedniej ilości. Jest to miód nibywale lekki, doskonale pijalny, Na końcu nawet przebija delikatna hardość ostrości. delikatnej goryczki Po podgrzaniu silnie inhaluje, a jego owocowy charakter wzmógł się. Grzany okazał się być lekko szorstkim, bardziej winnym ale słodycz zachował. Oczywiście zimny, mocno schłodzony jest lepszy, zwłaszcza na lato. Jednak i gorący jest niezły - bo ma charakter rozgrzewający, lepiej spajając owocowść z miodową slodyczą. W grzanym alkohol stał się wyczuwalny, acz niewadzący. Bardzo udany i oryginalny miód agrestowy, na każdą porę roku w plenerze. Sympatycznie pozytywna grafika w przyjemnej, pastelowej kolorystyce na etykiecie oraz szczodra duża flasza 0,75 i rozsądna cena dopełniają ideału. Polecamy!
Trójniak Cereus
Zuli - miodosytnia warmińska | 24 maja 2025

Jeśli wpiszemy w google tę nazwę, to znajdziemy albo kaktusa albo bakterię podobną do wąglika, przyczynę zatruć pokarmowych. Z kontretykiety zaś dowiemy się się, że to trójniak woskowy, czyli brzeczka była sycona w obecności wosku i propolisu. Barwę tę miód miał słoneczną, bursztynową, klarowny. Zapach niebywale intrygujący, ciekawy, wyróżniający się oryginalnością - bardzo ale to bardzo silnie miodowy! Jakby żywego miodu. Zapach przypomina palącą się świecę woskową. Smak jest równie intrygujący jak zapach. Miód to słodki lecz nie za słodki, ma wyraźny posmak delikatnie beczkowaty, gdyż słodycz ta jest przełamana ową tajemniczą cukierkowatością. Miód jest gładki, jakby okrągły, może nieco sprawiajacy wrażenie gęstego, chociaż takowy nie jest. Na finiszu jest delikatnie gorzkawy ale przyjemnie. Finisz nie jest długi ale długo trwa owa woskowość. Sprawia również na końcu wrażenie ziołowego. Alkohol czuć mimo, że go za dużo nie ma. Woskowość go jakby zespoliła. Trochę jest w swym smaku apteczny, ostrawy. Miód na pewno oryginalny ale nie jest wart swojej wygórowanej ceny. Po podgrzaniu wzmógł się jego charakter woskowy, stał się bardziej wnny i rozgrzewający. Polecamy go grzać, bo grzany wosk jakby lepiej jest pijalny niż zimny. Grzany okazał się ciekawy - słodki, krzepki, winny i spójny, o przedłużonym aromacie. Dobry do inhalacji. Zdecydwoanie lepszy niż zimny. Delikatnie się spienił po podgrzaniu. Miód predysponowany do picia zimą. Mimo, że to trójniak, jest cięzki, z powodu tego woskowego charakteru. Nazwaliśmy go TRUDNIAK, bo jest to trójniak smakowo trudny. Na etykiecie dziwaczne pomieszanie sacrum z profanum, co razem dało paranojum! Hybryda jakiegoś papieża z owadem? Ciekawe co zażywa grafik ale jest to dla niego za mocne ;)
Trójniak Czart
Miodosytnia Fiłkowscy | 17 maja 2025

Jest to miód owocowy, w którym 30% wody zastąpiono sokiem z czarnych porzeczek. Miód o tak nasyconej barwie jakie miewają tzw. napoje gazowane typu lemonada Helena. Idealnie klarowny, ciekły. W zapachu mocno owocowy, świeży, ladnrynkowy, przyjemny i długotrwały. Smak słodki, spójny, wygładzony, cudnie owocowy, świeży i lekki. Bardzo przyjemny w smaku, o długotrwałym finiszu, również za sprawą niemałej ilości alkoholu. Wszystko mocno wygładzonez owocowym charakterem. Jednak o dziwo miód smakuje jakby był wykonany z udziałem czerwonej porzeczki, a nie czarnej jak piszą! Podejrzewamy, że podobnie jak w miodzie Licho - owa gładkość została uzyskana z sprawą sztuczki z długotrwałym gotowaniem, aż do uzyskania landrynkowo-kompotowego efektu. Nam to w sumie nie przeszkadza ale może nie każdemu to odpowiadać, bo miód staje się jakby sztuczny w odbiorze. Jest to miód ogólnie lekki i dopiero w podgrzanym uwidacznia się pełnia smaku i winność czarnej porzeczki - jakby udającej czerwoną czy na odwrót. Miod grzany okazał się bardzo dobry, wywazony, słodko-winny, harmonijny w smwym mocno owocowym charakterze. Naszym zdaniem grzany okazał się dużo lepszy niż zimny. Ale uwaga - w tym miodzie nie ma takiego efektu, że czujemy tę porzeczkę jakby prosto zerwaną z krzaka, naturalną. Tu mamy totalnie przegotowany kompot. Oczywiście etykieta i nazwa miodu sprawia, że ręce opadają. Polecamy przelać go do pustej flaszy aby nie mieć podczas degustacji diabła przed oczami.