Mazurskie Miody
Firma z Olsztyna, założona przez Bogdana Piseckiego w roku 1964. Od roku 2007 produkują miody niesycone. Miody niesycone nie tracą bowiem zdrowotnych właściwości miodu, bo nie są gotowane. Z tego powodu miody są nieco nie równe (w zależności od rocznika) ale przecież o to chodzi - aby było naturalnie, a nie idealnie. Najlepsze z oferty są w/g nas półtoraki - oryginalne smakowo i wysokiej klasy. Niestety wszystkie zawierają siarczyny - prawdopodobnie ze względu na brak obróbki cieplnej musiały być "zabezpieczone". Jednak przynajmniej nie zawierają kwasku cytrynowego, przynajmniej nie w nadmiernych ilościach jak w Apisie. Miodosytnia wytwarza miody mniej więcej na poziomie tych ze wspomnianej spółdzielni Apis. Niektóre są lepsze nawet, a niektóre gorsze. Odnosimy wrażenie, że niektóre miody, które dawniej nam w ogóle nie samkowały stały się jakby lepsze - czyli idą w dobrym kierunku.
www.mazurskiemiody.pl
Niebywale miodowy, skondensowany smak z nutą orzecha włoskiego. Gęsty, ciemny - jako mocna arbata. Pełnia miodowego smaku w miodzie niesyconym! Nie wiemy czy to prawdopodobne ale my czuliśmy tu posmak miodu spadziowego ??? Bardzo polecamy!
Półtorak Piasecki - wersja śliwkowa
Miód bardzo gęsty, syropowaty, o barwie średniociemnej. Charakterystyczna konsystencja soku śliwki. Miód dobry aczkolwiek nieco za słodki, w smaku ciężkawy, przez to i brak mu orzeźwienia. Do spożycia w niewielkich ilościach. Oryginalny, bo chyba nikt inny soku ze śliwki nie używa?
Gęsty, o ciemnej barwie i intensywnym owocowym zapachu, wyraźnie orzeźwiający smak owoców (według naszych przypuszczeń może sok z jeżyn?) Leciutko cierpki smak na końcu gardzieli. Wyborny! Mało, który półtorak (albo i żaden z dotąd degustowanych) miał smak orzeźwiający, owocowy. To trzeba podkreślić i za wielki plus uznać onego Rodowego, bo zwykle półtorak miodem jest ciężkim i srogim - słodkim bardzo.
Ze składu celnego. Na etykiecie nie znajdziemy informacji jaka miodosytnia ów miód "wysyciła". Ale wiele wskazuje, że to jest miód z miodosytni Mazurskie Miody. Głównie to, iż to półtorak niesycony o smaku śliwkowym - a takie wytwarza tylko wspomniana miodosytnia. Miód ma barwę ciemno-brunatna, jest bardzo gęsty, wyczuliśmy aromat wędzonej śliwki i karmelu. Podejrzewamy, że powstał na bazie wielokwiatu jesiennego, bądź miodu gryczanego. Jest to najpewniej śliwkowy Piasecki. Miód bardzo słodki ale wyrazisty, lekko wyczuwamy bliżej niezidentyfikowane zioła. Na końcu języka (czyli na finiszu), charakterystyczna cierpkość i drewniana suchość. To również miód ekstremalnie słodki do specjalnych zastosowań.
O wyraźnym jabłkowym posmaku. Smaczny. W roku 2013 kosztujemy go po raz drugi i oto nasze odczucia: - barwa mahoniowa, konsystencja dość gęsta, syropowata, smak znakomicie wyważony ale z przewagą miodu. Dość ciężki, sok wyczuwalny ale nie dominujący. Naturalny zapach. Polecamy!
Po 3 powrocie do tego miodu z kolejnego nastawu notujemy: - miód ciężki, aromatyczny, o ciemno-bursztynowej barwie. Smak wyraziście korzenny, głęboki, z charakterystycznym dla Mazurskich Miodów bukietem wędzonej śliwki i gruszki. Miód ponadto wyraźnie winny, pomimo swej korzenności i ciężkości, co jest dla nas niebywałą zaletą. Po podgrzaniu zyskał na winności, zdecydowanie i uwydatniły się przyprawy korzenne oraz śliwka. Cieszy również etykieta, gdzie można przeczytać, że miód idealny do skosztowania przy ognisku, co potwierdzamy. Zdecydowanie nasz faworyt wśród dwójniaków Mazurskich.
Miód średnio gęsty, o barwie malinowej nadzwyczaj wyraziście. Smak intensywnie słodki, pity na zimno mało winny ale po podgrzani wiele na winności zyskuje. Uwydatnia się wówczas korzenny aromat trunku, oraz stając się jakby dominujący smak malinowy, ponad smak i aromat miodu
Konsystencja lepka, syropowata, charakterystyczny dla soku z owocu śliwki, wyraźny zapach śliwki. Wyraźny smak śliwki i dominujący smak śliwki. Bardzo udany nowy produkt z Tomaszkowa. Dodajmy, że pomysł użycia soku ze śliwek to idea oryginalna, nie spotykana u innych producentów miodu.
W roku 2015 sprzedawany w portugalskim dyskoncie, o pojemności 0,5 litra, za jedyne 15 PLN, co może niepokoić ;) Barwa złociście bursztynowa. Konsystencja gęstawa jak to w dwójniakach. Charakterystyczny zapach perfumiastego soku malinowego, co sugeruje, że użyto zagęszczanego w sowitych ilościach. Bardzo przez to podobny jest do Grunwaldzkiego. W smaku to dość dobry miód, syropowaty i bardzo słodki. Zaletą jego jest, że jest niesycony. Dziwne tylko się wydaje, że mając smak malinowy - jego barwa nie jest czerwonawa?
Miód o barwie bursztynowej, intensywnym ziołowym zapachu głębokiego fermentu. Konsystencja charakterystyczna ska trójniaka. Pity na zimno uwydatniał zdecydowaną rześkość i świeżość, potęgowaną intensywnym posmakiem ziół i odpowiedniej kwaskowatości. Podgrzany zachował swą orzeźwiającą winność, ze wzmożoną gorzkowatością i rozgrzewającym aromatem ziołowym, w którym dominuje naszym zdaniem goździk.
Zwracają uwagę rzetelne dane na etykiecie, tzn. wrażenia smakowe i zapachowe odpowiadają tym informacjom. Barwa różana, smak wyrazisty owoców czarnej porzeczki ale bardzo wyraźną nutą różaną. Zawiera również przyprawy korzenne ale nie narzucające się.
Dostępny w dyskontach Biedronka. Miód o bardzo jasnej barwie. Smaczny jednak i słodki. Taka herbatka z cytryną, trochę ta kwaskowatość przeszkadza, co może zdradzać dodatek kwasku cytrynowego. Dobrze przyprawiony - nie zanadto. W porównaniu z Apisami, jakie bywały w Biedronce to chyba lepszy ale trzeba pamiętać, że to klasa miodów najtańszych, które degustujemy jedynie "dla dobra nauki" ;-) Wersja z roku 2016 była nieco ciemniejsza i mniej winna.
Barwa bursztynowa, miód rzadki i lekki, o aromacie ziołowym Smak ma iście zrównoważony, nie natarczywie miodowy. Jest to klasyczny trójniak polski. Butelka kształtna, odpowiednia aczkolwiek preferujemy zamknięcie tradycyjne - korkowe. Niezły trójniaczek o wyrazistym smaku i aromacie. Trudno określić miód bazowy.
Jak każdy miód tej wytwórni jest niesyconym. Zapach miał korzenny, dosyć ostrawy, barwę pięknie klarowno-bursztynową. Smak z początku o pewnej landrynkowatości ale znacznie bardziej ostry, wręcz goryczkowaty. Aczkolwiek miodowej słodyczy odmówić mu nie można. Winność miał przeciętną - czyli właściwą. Jest ogólnie dość przyjemnym miodem klasy średniej, bardzo podobny do tych z Apisu. Po podgrzaniu stał się wyraźnie cieplejszy... To oczywiście żart ;) A więc gorący stał się lepszy, bardziej bogatszy smakowo. Słodycz nieco zmalała, a przyprawy się wzmogły. Jest to klasyczny miód z miodu z korzennymi przyprawami. Grzany bardziej był winny, łagodniejszy. Rewelacja to oczywiście nie jest - od typowy miód dla mało wybrednych. Zawiera siarczyny. Fajna nazwa - lubimy właśnie takie nawiązujące do klimatów starych, klasztornych i staropolszczyzny.
Niestety tym się zawiedliśmy. W smaku jakiś niewyraźny, jakby za mało kwaskowaty. Jeden z najgorszych miodów jakie kiedykolwiek piliśmy (oczywiście spośród tych nie zepsutych, a ten egzemplarz zepsutym się nie wydawał). Być może nowa wersja będzie lepsza.
Barwa jasna, bardzo łagodny i wręcz aksamitny w smaku, wyważony. Idealny miód "stołowy" do obiadu. Zapach również ma delikatny więc nie będzie wadził podczas posiłku. Jak każdy czwórniak - najlepiej smakuje jako schłodzony. Prawdopodobnie najlepszy w kategorii "miodów stołowych". Wyrazić jednak musimy opinię, że do polskich miodów nie pasują zamorskie nazwy. Nie ma nic gorszego jak kompleksy - zwłaszcza, że my Polacy nie mamy do nich żadnych powodów. Miodosytnia duńska czy norweska nigdy w życiu nie zatytułowała by swego wyrobu angielską nazwą!
Grzaniec Biesiadny na miodzie pitnym
Miód o barwie pomarańczowo herbacianej, klarowny. Lekko się pienił. Zapach ma bardzo intensywny i bogaty, jakby aromatyzowana herbata Earl Grey, z bardzo silnym akcentem pomarańczowym oraz anyżu i cynamonu. W smaku wita nas słodycz i od razu pomarańczowa winność. Jest w miodzie tym na pewno anyż i cynamon. Smak ma dość rześki, słodki, cukierkowy, atrakcyjny dla przeciętnego konsumenta grzańca. Nam wydaje się, że może być trochę zbyt intensywny ale lepsze to niż gdyby był nijaki. Po podgrzaniu nadal należycie słodki i energicznie winny oraz atrakcyjnie korzenny. Dobry zarówno zimny jak i grzany. Smak pomarańczy dominuje, tak więc można go nazwać miodem pomarańczowym, chyba jedyny taki na rynku.