Weryfikacja wieku

Klikając TAK, oświadczam, że mam ukończone 18 lat
TAK
NIE
Miód Pitny - Recenzje miodów pitnych
Miody Nidzica

Miody Nidzica

Miodosytnia Nidzica wytwarza miody pitne od ponad 50 lat, bo rozpoczęli w roku 1958. Dawniej była to spółdzielnia, którą przejęła firma Almes Sp. z o.o. Miodosytnia mieści się w danym browarze. Miód pitny wytwarzają z surowca pochodzącego z pasiek leżących w jednym z najczysszych rejonów Polski - Warmi i Mazur. Są to miody niesycone, bardzo długo leżakowane w starych dębowych beczkach (w dębowych leżą półtoraki i dwójniaki, a w metalowych leżakowane są trójniaki). Zwłaszcza półtoraki i dwójniaki to miody wyborne, o szlachetnym, aksamitnym smaku. Produkacja oparta jest o stare, tradycyjne receptury. Mieszanki ziołowe i przyprawy to tajemnica firmy, a opracował je pierwszy dyrektor wytwórni. Ta miodosytnia ma najdłużej leżakowane miody w Polsce, a może i na swiecie, bo najmłodsze leżą już lat 15, a najstarsze dwadzieścia parę. Jak dotąd jedynie tyrójniak Zawisza Czarny nas nieco rozczarował, ale za to półtoraki należą do absolutnie najlepszych na rynku. Bardzo lubimy miody tej wytwórni. Nie zawierają siarczynów i kwasku cytrynowego! Miody z tej miodosytni jakościowo są na równi z tymi od Macieja Jarosa, a nawet moga być od nich lepsze - czyli ścisła polska czołówka pośród duzych miodosytni. Do tych miodów wracamy, podobnie jak do Jarosowych - to jedyne miody dużych wytwórni warte takich powrotów.

www.miodynidzica.pl

Półtorak Mellis

     

Półtorak Mellis
Miód o barwie złocisto słonecznej i aromacie świeżo zebranych liści dębu. Leżakował w dębowych bekach aż 21 lat plus troszkę w naszej szafce co czyni go jednym najstarszym półtorakiem jakie piliśmy. Konsystencję ma lepką, leniwie leje się po ściankach naczynia. Pierwsze wrażenie w smaku to oczywiście wysoka słodycz - wszak to półtorak czyli miód deserowy. Wybitnie aksamitny, wręcz okrągły z charakterystycznym cukierkowo-landrynkowym akcentem. Na końcu jednak nieco szorstkawy, jakby o smaku świeżo obranych ze skórki orzechów. Po podgrzaniu wzmógł się aromat dębiny, zrobił się ostrzejszy, bardziej szorstki, na końcu. Uwydatniła się ciężka słodycz ale i pewna winność, która balansuje tę słodycz. W podgrzanym jakby rozdzieliły się te dwie strony - słodycz i winność. Miód niebywale aksamitny, wyleżakowany, górna półka miodosytnictwa. Jednak wydaje nam się, że Balsamicum Mellis od Henrego Jonesa (receptura Pawła Sawickiego), który leżakował w tych samych bekach w Nidzicy był bardziej łagodny i bardziej balsamiczny, mimo że jakeśmy go pili - to miał 18 lat, czyli mniej. Wobec tego wydaje się, ze te dwa miody są jednak inne.

Półtorak Nicolaus Copernicus

     

Półtorak Nicolaus Copernicus
Miód barwy ciemno złocistej, syropowaty. Egzemplarz nieco mętnawy ale nie zepsuty. Zapach mocny, miodowy, smak idealnie wyważony, nie za słodki, aksamitny, wyleżakowany. Według opisu "Almes" 14 letni. Nidzica to klasa sama w sobie! Miód markowy, korzenny. Dla osób ceniących zawartość flaszy ponad marketingowe hece - polecamy zamiast drogiego Balsamicum Mellis. Bardzo podobny smak. Co ważne - do półtoraków Nidzica nie dodaje spirytu, chociaż ustawa na to pozwala. Stosują trudniejszą fermentację dwuetapową. Tylko wyjątkowo dodają spirytus. Tu widzimy stare etykiety, które nam bardziej się podobają, bo mają ten specyficzny stary klimacik.

Dwójniak Bartniak

     

Dwójniak Bartniak
Miód o pięknej barwie złocisto-bursztynowej. Syropowaty, gęsty, o charakterystycznie ostrawym zapachu fermentu miodowego i dębowej beczki. Duża wyrazistość pełnej miodowej słodyczy. Miód bardzo słodki, a zarazem łagodny, okrągły, czyli należycie wypracowany i jak widać na szyjce butelki odpowiednio wyleżakowany - ponad 15 lat! Niewyczuwalne są jakiekolwiek dodatki typu kwasek cytrynowy. Być może nie ma go, bo to miód z sokiem jabłkowym więc jabłko dodało naturalnej, szlachetnej winności. Miód wyborny w swoim smaku, z bardzo nieznaczną nutą przypraw ziołowych. Smak bardzo zharmonizowany. Na początku bardzo słodki, później lekko przechodzący w szorstki, by na końcu poczuć nutę korzennych przypraw z przewagą cynamonu. Wyraźnie czuć jabłko z cynamonem - smakowite połączenie jak wiemy. Esencją jego jest naturalny, miodowy smak. Po podgrzaniu stał się bardziej winny i ostry. Piekąca woń goździków i imbiru usztywniła jęzor. Miód zyskał na pełni smaku. Zimny jest bardziej gładki ale w obu przypadkach pyszny. Ten miód Nidzicy to unikatowa harmonia smaku i jakości oraz naturalnej winności. Ideał! Mankamentem jest brak informacji na temat składu miodu oraz kiepskie graficznie etykiety. Nidzico wróć do korzeni czyli starych etykiet, które miały klimat.

Dwójniak Nidzicki

     

Dwójniak Nidzicki
Otwierając ów miód powracają wspomnienia legendy - charakterystyczny piwniczny, dębowy zapach dawnych nidzickich miodów, które drzewiej pijaliśmy, bo it jest ten sam miód zapewne, skoro leżakował 15 lat. Flagowy miód Nidzicy o pięknej nasyconej barwie bursztynu. W zapachu bogactwo korzeni, gałka, imbir, cynamon i kwiecista łaka. W smaku na pierwszy plan wychodzi bogactwo przypraw. Nagle miód wydobywa niesłychaną harmonię i gładkość, cukierkowej smakowitości. Dawniej był oparty o dodatek soku jabłkowego więc i teraz pewnie jest tak samo, bo to piętnastoletni miód. Jest gładki, wyleżakowany, pięknie wypracowany i tego nic nie zastąpi. W stosunku do Bartniaka jest mocniej przyprawiony, bardziej wonny, mniej ma nuty owocowści, zdecydowanie ziołowo korzenny. Czysty miodowy aromat, łagodność i ziołowy koniec to poezja miodów Nidzicy, znana nam od lat. Podgrzany uwydatnia swój korzenno-winny aromat jeszcze bardziej. Ale wciąż jest zharmonizowany, jakby też mniej winny, mniej ziołowy, aksamitny, landrynkowy w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Alkoholu wcale nie czujemy. Zdecydowanie najlepszy jest podgrzany! Mankamentem jest brak informacji na temat składu miodu oraz kiepskie graficznie etykiety. Nidzico wróć do korzeni czyli starych etykiet, które miały klimat.

Dwójniak Kasztel Nidzicki

     

Dwójniak Kasztel Nidzicki
Barwa ciemno-słomkowa, typowo miodowa. Intensywny kwiatowy aromat mieszanki lipy i bzu. W konsystencji miód miękki i śliski, wyraziście miodowo łagodny. Charakterystyczna lipowa miękkość smakowitości. Miód wysokiej jakości, przypominający nam wyroby niekomercyjne! Niebywała aksamitność połączona z lekką szorstkością i gorzkawym finiszem, charakterystycznym dla miodów lipowych. Pity latem schłodzony okazał się wyborny!

Dwójniak Mazurski

     

Dwójniak Mazurski
Kolor miodu pięknie złocisty, konsystencja lepka, charakterystyczna dla dwójniaków. Zapach bogatszy od pozostałych dwójniaków Nidzicy, a w smaku najbardziej winny. Miód to korzenny, markowy, sycony, wyleżakowany (ponad 15 lat) - świadczy o tym jego łagodny smak. Słodki jako dwójniak ale nie przesadnie. Na końcu mocno przyprawiony cynamonem i imbirem ale nie przesadnie. Miód ma taki niesamowity smaczek, którego nie jesteśmy w stanie rozwikłać. Po podgrzaniu uwydatnił się ostry aromat ziół i korzeni. Goździki, imbir i cynamon. Nadal wysoka winność być może z soku jabłkowego ale informacji o nim nie ma na flasze więc może to być i kwasek cytrynowy. Wyśmienity stosunek ceny do jakości, zwłaszcza biorąc pod uwagę rekordowy czas leżakowania, którego żaden inny producent w Polsce i na świecie nie oferuje. Zdecydowanie polecamy grzany, gdyż ciężka słodycz przełamuje woń przypraw i winności. Po podgrzaniu wręcz złagodniał. Mankamentem jest brak informacji na temat składu miodu oraz kiepskie graficznie etykiety. Nidzico wróć do korzeni czyli starych etykiet, które miały klimat.

Dwójniak Kurpiowski

     

Dwójniak Kurpiowski
Wyraźny posmak czarnej porzeczki. Słodszy w porównaniu z Kurpiowskim ze spółdzielni Apis. Wyborny zarówno na zimno jak i po podgrzaniu.

Trójniak Zawisza Czarny (edycja limitowana z okazji 600 Bitwy pod Grunwaldem)

     

Trójniak Zawisza Czarny (edycja limitowana z okazji 600 Bitwy pod Grunwaldem)
Jeśli kto by sądził, że produkt z przydomkiem "edycja limitowana" winien być wyjątkowy, aby nie powiedzieć luksusowy - to tym miodem się mocno zawiedzie. Bo miód jak miód - raczej nie nadzwyczajny, aby nie powiedzieć słabowity jak na trójniaka. Dziwnym też pomysłem jest sycenie trójniaka jako "limitowanego" - na to nadają się w/g nas jedynie wykwintne dwójniaki i półtoraki. A co do smaku to oto nasza notatka z kosztowania: "Miód orzeźwiający, w smaku intensywny, jak na trójniaka zbyt kwaskowaty, ziołowy ale nieokreślony, w smaku podobny do Piastowskiego Apis-u. Pod względem kwaskowatości bliski czwórniakom. Trudny do zidentyfikowania miód bazowy - wydawał się lipowym być ale bardziej na wielokwiat z domieszką czegoś - nam pasował"