Zuli - miodosytnia warmińska
Miodosytnia Warmińska Zuli należy do tych wytówrni miodu pitnego, która ma również swoją pasiekę, czyli mamy pewność, że surowiec pochodzi od nich, a nie zza siedmiu mórz i oceanów ;) No i jest to na pewno miód, a nie wyrób miodpodobny. Warmia to na dodatek jeden z najczystszych ekologicznie zakątków Polski. Hodowlą pszczół zajmują się od pokoleń, a obecnie prowadzą nawet własne badania naukowe, współpracując z Katedrą Pszczelarstwa Uniwersytetu Warmiński-Mazurskiego w Olsztynie. Można powiedzieć, że są to prawdziwi fachowcy i co najważniejsze - nastawieni na jakość produktu oraz dobrostan pszczół, które przecież zapylają dla ludzkości owoce i ważywa. Po skosztowaniu pierwszego ich miodu oniemieliśmy z wrażenia, a szczegóły macie niżej. Wyczerpujące dane na temat składników na kontr-etykietach ich miodów powinny być wzorem dla innych wytwórców. Do mankamentów należą siarczyny, które zwłaszcza w miodach tej klasy i ceny nie mają prawa występować oraz namotane grafiki etykiet, przedstawiające splątanie świadomości.
www.zuli.pl
Trujniak Sturnus
Miod o barwie bardzo ciemnej, głęboko wiśniowej. Po odkorkowaniu oszałamia nas zapach skondensowanych aromatów wysokiej jakości miodów - gryczanego, nektarowo-spadziowego oraz naturalna wiśnia. Leje się łagodnie po ściankach naczynia. Ma bardzo mocny charakter owocowy za sprawą soku tłoczonego z wiśni, jakby świeżo wydrelowanego, mając wyraźny posmak pestkowy. Jest też delikatna ostrość goryczki z miodu spadziowego i gryczanego. Ogólnie znajdziemy tu niewyslowione bogactwo smaków. Obecność miodów bazowych jest bardzo wyraźna i dobrze zbalansowana naturalną wiśnią. Dużo miodu i dużo owocou. Jest nieco cierpki o mocnym charakterze owocowym, przez to jako zimny rześki, o lekkiej tylko przewadze kwaskowatości owocu nad słodyczą miodu. Miód ów dojrzewał w beczce dębowej po burbonie i stoucie imperialnym przez 12 miesięcy, co na pewno również dodało mu bogactwa w smaku. Po podgrzaniu delikatnie się spienił, a aromat stał się po prostu obłędny! Zachwyca w nim idealna harmonia między poszczególnymi składnikami miodowymi oraz sokiem z wiśni. Miód wybitny, mocno owocowy i mocno miodowy i zastanawiamy się czy aby nie jest to najlepszy miód z sokiem wiśniowym jaki kosztowaliśmy dotąd. Na pewno ścisła czołówka miodów owocowych Polski i świata. Mankamenty ma trzy - zawsze zbyt dobry miód w zbyt małej flaszy wywołuje niedosyt i rozczarowanie. Druga wada to grafika etykietki - na stronie producenta jest objaśnienie sensu grafiki ale ta upiorna hybryda człowieka z owadem w tonacji czarno-czerwonej kojarzy się raczej z horrorem, a nie ze św. Franciszkiem ;) W miodach tej klasy i za tą cenę nie powinno być siarczynów.