Stan magazynowy
środa, 13 listopada 2019

Oto nasz stan magazynowy, w którym znajdziemy miody, których dotąd nie kosztowaliśmy, takie jak te trzy od dawna istniejące w sprzedaży półtoraki ale też nowości, które pojawiły się niedawno na rynku, takie jak dwójniak malinowy od Imbiorowicza czy Grzaniec Apisu. Zwłaszcza maliniak Imbiorowicza nas ciekawi, bo to ich pierwszy chyba dwójniak, a do tego jest to klasyk smakowitości, a takie lubimy najbardziej. Klasyki nic nie zastąpi - żaden nowofalowy wynalazek! No a półtoraki Nidzicy i Jarosa to już w ogóle będzie top topów, ale to zostawiamy na jakiś naprawdę ekstremalny dzień zimowy, kiedy półtorak z dala od cywilizacji, w kopnym śniegu i przy krzpekim mrozie, podgrzany na ognisku pokazuje swoją miodową moc! Podczas najbliższego zgrupowania miodowego zechcemy porównać dwa malinowe dwójniaki Apisu - Staropolski i Dąbrowowski. Zechcemy sprawdzić czy się czymś różnią czy nie. Tak więc jak widzicie, zapowiada się ciekawie, a o efektach naszej konsumpcji dowiemy się po Świętach Bożego Narodzenia. Zapraszamy!
Prawdopodobnie jednak dojdzie jeszcze jedna ciekawa nowość do naszego "magazynu", ale może niech to będzie niespodzianką.
Październikowe zgrupowanie miodowe w dziczy - cz.II
wtorek, 8 października 2019

Zarówno pierwsze jak i drugie zgrupowanie październikowe trafiło w pogodę zimną i deszczową więc jedynie dla "dobra nauki" kosztowaliśmy miodów na zimno, a większość zawartości flasz podgrzewaliśmy i to polecamy w porze zimnej w plenerze. Tym razem udało się nam zgromadzić w pełnym składzie czterosobowym, bo dołączył kamrat Kalimara.
Mieliśmy przyjemność skosztować ośmioletniego trójniaka Apisu - Pułkownikowskiego. Nawet nie nadzwyczajne miody zyskują niezsamowicie na smaku kiedy poleżą dodatkowe parę lat. Przynajmniej te słodkie. Opis tych wrażeń smakowych znajdziecie w zakładce poświęconej spółdzielni Apis - tutaj >
Drugą ciekawostką była świeża nowość również z Apisu - trójniak BIOSfera. Opis tego znajdziecie w zakładce Ostatnio dodane >
Następne zgrupowanie miodowe odbędzie się wedle naszych prognoz w połowie listopada. Zapraszamy!
Październikowe zgrupowanie miodowe w dziczy - cz.I
poniedziałek, 7 października 2019

Pierwsze październikowe zgrupowanie miodowe miało na celu porównanie trzech dwójniaków Nidzicy, które są bardzo podobne w składzie więc postanowiliśmy wychylić je podczas jednego dnia, aby wychwycić ewentualne niuanse smakowe. I okazało się, że różnią się od siebie nie tylko nalepkami. Ze starych etykiet wynika, że miały dodatek soku jabłkowego i w tych chyba też tak było, a na pewno w Bartniaku, gdzie jabłko z cynamonem wyczuwaliśmy bezbłędnie. Półtoraki i dwójniaki Nidzicy to ewenement na rynku polskim a wręcz światowym, bo nikt nie ma tak długo leżakowanych miodów w ofercie. Jest to wynik pewnego przypadku, wynikającego z tego, że przed laty była nadpodaż miodu i firma została zmuszona do przerobu surowca na miód pitny, który dotąd leży... w starych dębowych beczkach! Dlatego powracamy do tych midoów stale, gdyż kiedyś się ten zapas wyczerpie i nikt czegoś takiego w rozsądnej cenie nam nie zaoferuje pewnikiem.
Dodaliśmy do opisów tych dwójniaków nasze obecne spostrzeżenia, możecie je przeczytać tutaj >
Jutro zobaczymy efekty drugiego zgrupowania miodowego, podczas którego kosztowaliśmy kolejnej nowości z Apisu.
Zbicienie z Miodosytni Augustowskiej
czwartek, 1 sierpnia 2019

Oto ostatnie z miodów, które kosztowaliśmy w lipcu. Były to Zbicienie z Miodosytni Augustowskiej, które smakowo najbardziej zbliżone są do Mead-ów Imbiorowicza. Dobre jako schłodzone na lato dla tych, którzy wolą trunki jak najmniej słodkie. Piliśmy je zarówno schłodzone jak i grzane ale zimne są najlepsze. O szczegółach dowiecie się jak zwykle klikając w link Ostatnio dodane >
Tymczasem teraz nastąpii ponad miesięczna przerwa w kosztowaniu nowych miodów, bo najbliższe spotkanie planujemy na wrzesień. Jeśli uda się nam coś nowego zakupić, to pojawi się jeszcze jakiś wpis na temat zapasów magazynowych, abyście wiedzieli co odkorkujemy w przyszłości. Zapraszamy!
Dwie wspaniałości na lato
wtorek, 30 lipca 2019

Podczas wspominanych w poprzednich postach miodowych wędrówek plenerowych skosztowaliśmy dwa miody, które zaliczyć można do najlepszych z najlepszych. Litewski Trakai oraz Lipiec Augustowski z Miodosytni Augustowskiej. Można je z czystym sumieniem polecić każdemu, zwłaszcza że są to miody łagodne i nie jakoś bardzo słodkie więc każdemu posmakują. Jako zimne idealne są na lato, zwłaszcza że Lipiec Augustowski jest musującym czyli jest to drugi na rynku miód lipowy musujący po dwójniaku Lipcu Perlistym od Jarosa.
Szczegóły naszych wrażeń smakowych tradycyjnie możecie zobaczyć klikając w ten link: Ostatnio dodane >
Za parę dni pojawi się ostatnia część relacji z naszych ostatnich miodowych sesji, będą to Zbicienie z Miodosytni Augustowskiej.
Porównanie miodów kawowych
sobota, 27 lipca 2019

Jesteśmy świeżo po kosztowaniu jedynych na rynku miodów z kawą i od razu apelujemy aby inni tego pomysłu nie kopiowali ;) Wprawdzie obie te uznane miodosytnie rzemieślnicze oferują trunki najwyższych lotów ale sam pomysł łączenia miodu pitnego z kawą jest podobnie nietrafiony jak ten z ostrą papryką od Apisu. Są to zbyt daleko idące wynalazki nowofalowe. Naszym zdaniem wynika to z tego, że zarówno miód jak i kawa to są smaki intensywne i przez to się "gryzą". Porównując te dwa miody trzeba powiedzieć, że Imbiorowicz oferuje miód łagodniejszy, delikatniejszy i subtelny jeśli chodzi o samk kawowy, zaś Miodosytnia Augustowska prezentuje miód musujący, energiczny, o dużo bardziej esencjonalnym smaku kawowym. Jednak trudno nam było zdecydować który jest lepszy - one są po prostu diametralnie różne i właściwie trzeba spróbowac oba - najlepiej mocno schłodzone. Być może fanatyczni wielbiciele kawy je docenią - ale my cieszyliśmy się, że te flasze miały tylko 500ml pojemności ;)
Szczegóły naszych wrażeń smakowych tradycyjnie możecie zobaczyć klikając w ten link: Ostatnio dodane >
Tymczasem zakończyło się nasze wakacyjne zgrupowanie miodowe i niebawem na stronie pojawią się recenzje kolejnych miodów, które mieliśmy okazję skosztować.
Obecne zgrupowanie miodowe ;)
środa, 24 lipca 2019

Właśnie trwa zgrupowanie miodowe na Roztoczu. Jesteśmy już po pierwszym spotkaniu plenerowym, podczas którego skosztowaliśmy nowe dla nas miody. Były to dwa kawowe - jeden od Imbiorowicza, a drugi od Miodosytni Augustowskiej oraz z tej ostatniej jeszcze lipowy. Do tego litewski Trakai. Przed nami jeszcze jedno spotkanie, podczas którego skosztujemy Zbicieni ze wspomnianej Miodosytni Augustowskiej. Wkrótce więc na stronie pojawią się opisy tych miodów. Zapraszamy.
Stan magazynowy ;)
sobota, 22 czerwca 2019

Na razie mamy dłuższą przerwę w kosztowaniu miodów pitnych. Przypuszczalnie pod koniec lipca spróbujemy się spotkać w plenerze i coś odkorkować. Jak widać na załączonym obrazku nasz stan magazynowy nie jest zbyt obifity ani odkrywczy. Te dwa Apisy zakupiliśmny aby jeszcze raz je spróbować, z tego tylko powodu, że na stronie mamy zbyt skąpe opisy tychże. Krynicki Półtorak (czyli Półtorak Gronowy Jaorsa) zakupiliśmy głównie aby jeszcze raz skosztować tej wspaniałości, bo w ofercie Jarosa już go nie ma. A przy okazji uzupełnimy dział "Miód Krynicki", bo go tam brakuje do kompletu. Mamy na oku pewne nowości, być może coś uda się jeszcze dostać, a wówczas je w pierwszej kolejności odkorkujemy, bo do Apisów nam nie spieszno, a półtorak to jednak jest trunek na zimę i to srogą.
Trzy nowości
poniedziałek, 6 maja 2019

Spieszmy z wieścią, iż skosztowaliśmy na początku maja trzy nieznane nam miody, z których wybitnymi okazały się Półtorak od Jarosa i Piernikowy Toruński od Imbiorowicza. Byliśmy chyba jedynymi w Polsce turystami, którzy cieszyli się z zimna i deszczu, bo wszk półtoraki najlepiej smakują właśnie kiedy jest zimno - zwłaszcza grzane. Trudno byłoby go grzać w upał. Podejrzewamy też, że jestetśmy jedynymi, którzy w ogóle półtoraki piją grzane :) A wszak zimą, podczas mrozów, w plenerze nie ma nic lepszego!
Szczegóły naszych wrażeń smakowych tradycyjnie możecie zobaczyć klikając w ten link: Ostatnio dodane >
Cztery wspaniałe miody z pod Tatr
czwartek, 25 kwietnia 2019

Tuż po Świętach Wielkanocnych udało się przeprowadzić kolejną miodową wyprawę bushcraftową, podczas której skosztowaliśmy cztery wyjątkowe miody pitne, pochodzące z pod samiutkich Tatr! Dwa z wytwórni "U Bafii" (www.nalewkatatrzanska.pl), znajdującej się w Poroninie oraz dwa ze Schroniska Smaków z Bukowiny Tatrzańskiej. W sumie dwa owocowe i dwa korzenne. Nasze wrażenia smakowe możecie znaleźć jak zwykle w dziale Ostatnio dodane >
Na początku maja odkorkujemy kolejne nieznane nam miody - będą to trójniak Piernikowy Toruński od Imbiorowicza oraz półtorak od Jarosa, który jest następcą dawnego ich Gronowego, a którgo dotąd nie kosztowaliśmy. A jako support wystąpi Kazimierski dwójniak od Apisu. Zapraszamy za tydzień!